Jego pozycja w nowobudowanej drużynie Anwilu Włocławek z pewnością będzie znacząca, choć jak podkreśla trener Igor Milicić, o minuty będzie musiał walczyć jak każdy z pozostałych zawodników.

Szkoleniowiec włocławian doskonale zna możliwości Kamila Łączyńskiego, gdyż w sezonie 2011/2012 grali razem w AZS Koszalin.

– Kamil to typowy rozgrywający, co przecież w warunkach naszej ligi jest dość rzadko spotykane. Ma dobry przegląd boiska i zmysł kreowania gry. Jego styl gry i cechy charakteru bardzo mi odpowiadają i myślę że są niezbędną częścią składową każdej dobrze zbudowanej drużyny - mówi dla strony klubowej trener Milicić.
Miniony sezon Łączyński rozpoczął grając w barwach Rosy Radom (16 meczów, 7.6 pkt., 2.9 zb., 4.9 as., 1.4 prz.). W styczniu 2015 roku przeszedł jednak do Polfarmexu Kutno (13 meczów, 9.9 pkt., 2.0 zb., 4.0 as., 1.2 prz.).

– Moje rozmowy z Anwilem zaczęły się gdy tylko trener Igor Milicić dowiedział się, że nie zagram w przyszłym sezonie w Kutnie. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia i dziś możemy ogłosić, że jestem koszykarzem Anwilu. Zdaję sobie sprawę, że Włocławek żyje koszykówką, a to zupełnie tak jak ja, więc chyba będzie nam razem dobrze – mówi nowy rozgrywający Anwilu.
Kontrakt z Kamilem Łączyńskim został podpisany na dwa sezony (2015/2016 oraz 2016/2017) z zastrzeżeniem, że klub może odstąpić od umowy po pierwszym sezonie w przypadku niezrealizowania celu sportowego jakim jest udział w play-off. Źródło: wtkanwil.com.pl