Pogrom koszykarzy Anwilu w Gdyni
Koszykarze Anwilu Włocławek po bardzo słabej grze przegrali 100:65 z Asseco Gdynia. Spotkanie obnażyło wszystkie słabe strony koszykarzy z Włocławka i pokazało, że z taką grą nie mamy co liczyć na rundę play-off.
Pierwsze punkty w spotkaniu po asyście Waltona zdobył Frasunkiewicz. Włocławianie w pierwszej akcji byli bardzo blisko trafienia do kosza, niestety piłka odbiła się i piłkę zebrali gracze Asseco. W kolejnej po kontrze gospodarze za sprawą Matczaka zdobyli 3pkt. W drużynie Anwilu tym samym odpowiedział Surmacz i były to pierwsze punkty Anwilu. Niestety były to jedyne punkty Anwilu zdobyte przez ponad 4min gry. Asseco głównie za sprawą Waltona, który zdobył do tego czasu 7pkt. prowadzili 14:3. Włocławianie popełniali dużo błędów co wykorzystywali gospodarze. Po przechwycie i akcji trzech na jednego punkty zdobył Surmacz. Trzy punkty rzucił Simon i Anwil przegrywał 16:8. Na 2:30 do końca pierwszej kwarty koszykarze Anwilu Włocławek przegrywali 22:8. Włocławianom udało się zakończyć skutecznie tylko trzy akcje, a gra w obronie pozostawiała wiele, wiele do życzenia. Na końcówkę kwarty na boisko wszedł Witliński, który od razu zdobczą dwóch punktów zaakcentował swoje wejście (26:10). Ostatnie punkty w kwarcie zdobył Piotr Szczotka.
Drugą odsłonę włocławianie rozpoczęli od dwóch niecelnych akcji. Punkty w tej kwarcie z półdystansu dla Anwilu zdobył Hajrić i Witliński zza linii 6,75cm Simon (33:16). W drużynie Asseco dobrze spisywał się młody Filip Matczak, który pewnie dziurawił kosz broniony przez Rotweillery (40:20). Niestety koszykarze Anwilu nie mogli się przełamać. Żółte koszule w ataku byly nie do powstrzymania. Brak słów na grę Anwilu!! W Asseco Filipa Matczaka zastąpił Kowalczyk, który zaraz po wejściu zdobył 6pkt (2x3pkt). Na niespełna dwie minuty do końca drugiej kwarty po trójce Frasunkiewicza, koszykarze Anwilu przegrywali 55:30.
Trzecią kwartę rzutowo otworzył Simon wejściem pod kosz. W akcji gospodarzy trzy punkty zdobył Walton (57:32). Pięknym alley oopem popisał się Kowalczyk, który podał piłkę do Galdikasa, a ten tylko dopełnił formalności wsadem. W Anwilu grę kontrolował Simon. Po trójce Surmacza Anwil przegrywał 60:41. Z minuty na minutę koszykarze Asseco poczynali sobie coraz śmielej powiększając przewagę. Na 2:30 do końca trzeciej kwarty gdynianie prowadzili 70:46. Najwyższy na boisku Galdikas szalał na atakowanej tablicy. Na niespełna minutę do końca trzeciej kwarty faul niesportowy w ataku popełnił Walton, dzięki czemu na linii rzutów osobistych stanął Wysocki zdobywając punkt. Wznowioną akcję ze środka boiska wykorzystali włocławianie i trzecią kwartę zakończyli puls 3pkt. Niestety w dalszym ciągu wysoko przegrywająć w Gdyni (72:50).
Czwartą kwartę dobrze rozpoczęli włocławianie. Punkty zza linii 6,75 zdobył Simon, spod kosza punkty dorzucił Hajrić, co zmniejszyło prowadzenie Asseco do 19pkt. (74:55). Punkty po przerwie na żądanie zdobył Simon i kiedy pojawił się cień szansy, że włocławianie zaczną odrabiać straty trzy punkty zdobył Frasunkiewicz i ponownie prowadzenie wzrosło do 20pkt. (77:57). Włocławianie w czwartej kwarcie grali bardzo agresywnie w obronie, a w ataku konstruowali szybkie akcje – niestety, te nie przynosiły upragnionych punktów. W obronie gdyńskiego kosza niezastąpiony był Galdikas, który swoim wzrostem, zasięgiem ramion i ilością bloków straszył koszykarzy z Włocławka. Na 2min do końca spotkania trener Krunić wprowadził na parkiet drugą piątkę, która gubiła się na parkiecie. Ostatnią akcję w meczu zakończył wsadem Przemysław Żołnierewicz zdobywając 100 punkt dla Asseco Gdynia.
Asseco Gdynia - Anwil Włocławek 100:65 (28:10, 27:20, 17:20, 28:15)
Asseco: Walton 22, Frasunkiewicz 15, Matczak 13, Szczotka 13, Kowalczyk 11, Galdikas 8, Radosavljević 6, Żołnierewicz 6, Parzeński 4, Szymański 2, Paredes 0, Czerlonko 0
Anwil: Simon 23, Surmacz 12, Wysocki 8, Witliński 7, Hajrić 6, Eitutavicius 4, Crosariol 3, Raczyński 2, Vaughn 0, Krajniewski 0, Jankowski 0.
Zdjęcia do artykułu: