Porażka Anwilu w Zielonej Górze
W kolejnym spotkaniu "szóstek" drużyna Anwilu Włocławek w wyjazdowym spotkaniu przegrała 66:81 z Stelmetem Zielona Góra. W drużynie Anwilu wyróżniającym się zawodnikiem był Piotr Pamuła i Jordan Callahan, którzy łącznie zdobyli ponad połowę punktów.
Pierwsze punkty w spotkaniu, po faulu z linii rzutów osobistych zdobył Piotr Pamuła. Po nieudanej akcji gospodarzy, trzy punkty zdobył rozgrywający Jordan Callahan (4:0). Punkty otwierające konto gospodarzy zdobył z półdystansu Dragicević. Początek kwarty do bardzo dobra zespołowa gra Anwilu Włocławek, o czym świadczył wynik. Po czterech minutach meczu skazywani na porażkę gracze Anwilu Włocławek prowadzili 12:4. Po słabej grze zielonogórzan trener Stelmetu poprosił o przerwę. Po wznowieniu gry gospodarze zdobyli 5pkt. i zaczęli niwelować przewagę "Rottweilerów". W drugiej części kwarty mimo lepszej gry gospodarzy, włocławianie dobrze bronili co pozwalało utrzymywać prowadzenie. W ostatniej akcji Anwilu Włocławek błąd popełnił Michał Sokołowski. Piłkę przejął Koszarek, który wraz z dźwiękiem syreny kończącej kwartę trafił z około 8 metrów. Dzięki tej akcji gospodarze pierwszy raz objęli prowadzenie (21:20).
Drugą kwartę dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy w niespełna trzy minuty uzyskali 8pkt. przewagi (33:25). W drużynie Stelmetu dobrze spisywali się Ginyard, Hrycaniuk i Zamojski. Dobra gra zielonogórzan spowodowała, że po kolejnych minutach gry, włocławianie tracili już 10pkt. Po dwóch akcjach zakończonych rzutami Michała Sokołowskiego, włocławianie przegrywali 30:35. Przy 5pkt. prowadzeniu drużyna Stelmetu Zielona Góra „włączyla” drugi bieg i szybko zdobyli kolejne 8pkt. Niestety akcje Anwilu nie przyniosły zdobyczy punktowych. Do kosza zza linii 6,75cm nie mógł wstrzelić się Mijatović, błędy straty popełniał Graham, a słaba gra w obronie nie wróżyła nic dobrego. Druga kwarta zakończyła się dużą przewagą gospodarzy 49:32, którzy konsekwentnie grali zdobywając pewne punkty. Przez 10min gry zielonogórzanie zdobyli 28pkt, przy 12pkt Anwilu.
Trzecią odsłonę spoktania rozpoczął Dragicević. Trzy punkty dla Anwilu zdobył Callahan (51:35). Kolejne minuty kwarty to spokojna i pewna gra Stelmetu Zielona Góra. W drużynie gospodarzy dobre zawody rozgrywali Dragicević, Zamojski i Koszarek, którzy dzięki swoim rzutom powiększali przewagę. Po 5min gry trzeciej kwarty Stelmet Zielona Góra prowadził 61:41. Włocławianie próbowali walczyć i powiększać swoje konto punktowe, niestety słaba skuteczność i dobra obrona gospodarzy uniemożliwiały to. Trzecie 10min gry włocławianie zakończyli ze stratą 24pkt. (70:46)
Czwarta kwarta rozpoczęła się od dwóch rzutów wolnych Michała Sokołowskiego. Gospodarze pewni swojego zwycięstwa spokojnie rozgrywali akcje. Włocławianie mieli duży problem z konstruowaniem akcji i oddawaniem rzutów do kosza w czasie 24 sekund. Na parkiecie bardzo słabo spisywał się Paul Graham, który często popełniał błędy. W drużynie Stelmetu Zielona Góra na boisku przebywali gracze drugiej piątki, którzy kontrolowali przebieg spotkania. Na 4min przed końcem meczu gospodarze prowadzili 79:58. W kolejnych minutach drużyna Stelmetu można powiedzieć robiła co chciała. Włocławianie momentami jakby „nie istnieli”. W końcowej części meczu zgromadzeni w hali kibice mogli podziwiać rzuty zza lini 6,75cm zarówno z jednej jak i drugiej strony. Ostatnie punkty zdobył Hrycaniuk i mecz zakończył się wynikiem 81:66.
Stelmet Zielona Góra – Anwil Włocławek 83:66 (21:20, 28:12, 21:14, 13:20)
Stelmet: Zamojski 15, Dragicević 12, Koszarek 11, Hrycaniuk 10, Ginyard 7, Cel 7, Cesnauskis 6, Sroka 6, Chanas 5, Eyenga 4
Anwil: Pamuła 18, Callahan 16, Kostrzewski 9, Mijatović 8, Sokołowski 8, Hajrić 6, Graham 1