Jest akt oskarżenia dla mordercy psa
Do Sądu Rejonowego we Włocławku II Wydziału Karnego we Włocławku wpłynął akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który w lipcu bestialsko zabił psa - poinformowała Fundacja "Emir".
12 lipca wolontariuszka Fundacji EMIR zauważyła na moście Rydza-Śmigłego zakrwawionego psa, któremu próbowali pomóc przypadkowi ludzie. Okazało się, że ma on trzy głębokie rany kłute prawdopodobnie zadane nożem kuchennym. Wychudzony, zaniedbany pies miał założony kaganiec i był przywiązany do drzewa.
Psiak został przewieziony do lecznicy Chiron, ale mimo wysiłków lekarza, zwierzaka nie udało się uratować. Sprawa wstrząsnęła nie tylko członkami fundacji, ale także wszystkimi miłośnikami zwierząt, którzy apelowali o odnalezienie oprawcy psa. A ten został namierzony dość szybko. Okazał się nim 28-latek z Włocławka. Ze wstępnych wyjaśnień wynikało, że kiedy zabijał psa ,był pijany i nie umiał wytłumaczyć swego zachowania. Mężczyzna został poddany badaniom psychiatrycznym, na podstawie których stwierdzono, że w chwili popełniania przestępstwa włocławianin był poczytalny.
Wczoraj Fundacja Emir poinformowała, że do Sądu Rejonowego we Włocławku II Wydziału Karnego we Włocławku wpłynął akt oskarżeni przeciwko mężczyźnie. Krzysztof Jacek M. odpowie za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do trzech lat więzienia.
Fundacja Emir wystąpiła o nadanie statusu oskarżyciela posiłkowego w niniejszej sprawie.
Po wielu miesiącach udało się wreszcie doprowadzić sprawę do stanu, w którym to niezawisły sąd oceni czyn oskarżonego i wyda sprawiedliwy wyrok na oprawcę. Terminy rozpraw będziemy podawać na bieżąco z prośbą o liczny udział w każdej z rozpraw. Ważne jest aby zarówno do oskarżonego jak i mieszkańców dotarło, że mord na bezbronnym zwierzęciu nie może pozostać bezkarny, że nie ma społecznej akceptacji dla bestialstwa czytamy na stronie fundacji.