Kiedy zadzwoni do Ciebie "wnuczek"
Mimo szerokiej akcji profilaktycznej wciąż w naszym województwie zdarzają się przypadki oszustw metodą "na wnuczka". Ostatnio coraz bardziej popularna staje się metoda „na policjanta”.
Aż 19 razy w przeciągu trzech dni oszuści próbowali wyłudzili pieniądze dzwoniąc do mieszkańców Bydgoszczy i Torunia. W trzech przypadkach poszkodowani stracili pieniądze i biżuterią. Mundurowi po raz kolejny apelują o rozsądek i przypominają schemat działania przestępców.
Metoda za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegę lub przyjaciela.
Coraz częściej jednak zdarzają się przypadki, że sprawca podaje się za policjanta. Oszuści wmawiają pokrzywdzonym, że są policjantami CBŚP i prowadzą działania przeciwko oszustom, którzy dokonują wyłudzeń od starszych osób lub informują, że ktoś z członków rodziny spowodował wypadek i potrzebne są pieniądze, żeby sprawca wyszedł z aresztu.
Oszuści wypytują o oszczędności i proszą o pieniądze. Następnie informują ofiarę, że przyślą kolegę lub koleżankę, czy też rzekomego policjanta po odbiór gotówki. Oczywiście zastrzegają, żeby nikogo nie informować o tym, ponieważ jest to „tajna akcja”. Co więcej, każą się nie rozłączać, kiedy pokrzywdzony idzie do banku. Bywały przypadki, że sprawcy podrzucali swojej ofierze telefon komórkowy, z którego miały wykonywać połączenia z rzekomym oficerem policji, który nadzorował „akcję”.
Policja przypomina, że funkcjonariusze nigdy nie dzwonią w takich przypadkach, jak opisane i nie żądają pieniędzy.