Filia teatru zawiązała się w lutym tego roku przy Włocławskim Centrum Kultury. To właśnie wtedy powstał pomysł, aby młodzi ludzie, dla których taniec stanowi pasję i sens życia, „wkręcili” innych w swój indywidualny sposób postrzegania świata. Wielogodzinne treningi trwały 9 miesięcy. Młodych tancerzy wspierał Piotr Bańkowski, tancerz, pedagog, choreograf poznańskiego Teatru Tańca Zakręconego. - Oni są cudowni, wspaniali, ich energii, chęć do życia i realizacji pasji jest niesamowita – mówił tuż po występie „Baniak”. - Największym wyzwaniem była zmiana mentalności tych młodych ludzi. Tego, by poczuli się odpowiedzialni, obowiązkowi, systematycznie brali udział w treningach. Bez tego nie byłoby spektaklu.

W przedstawieniu wzięło udział 18 utalentowanych tanecznie młodych ludzi. Każdy z bohaterów spektaklu zaprezentował nam swój punkt widzenia na temat jednej historii. Przedstawienie to kompilacja różnych utworów muzycznych i stylów tanecznych: hip-hop, street jazz, break dance, locking, popping, krumping. Efekt – długotrwałe oklaski i mnóstwo pozytywnych komentarzy. - Wreszcie coś dla młodych ludzi, chciałam wyskoczyć tam na scenę i wytańczyć swoje emocje – wyznała Kamila. - Wszystko było doskonałe, począwszy od oprawy świetlnej, skończywszy na autentyczności tancerzy. Widać, że kochają to, co robią. Zazdroszczę im energii i spontaniczności.

Przedstawienie wspierali sponsorzy i miejmy nadzieję, że znajdą się kolejne fundusze na to, by przedstawienie było powtórzone. Zwłaszcza, że zainteresowanie „Wkrętą” było duże już przed premierą. Niestety, duże są także koszty spektaklu, chociażby wynajęcie oświetlenia. - W teh chwili truno mi powiedzieć, czy i kiedy powtórzymy przedstawienie. Wierzę, że uda się zdobyć środki finansowe na dalszą współpracę z Piorem Bańkowskim i kolejną prezentację "Wkręty" - powiedziała Aleksandra Kulińska, szefowa WCK.