Zakończył się protest związkowców z Anwilu
Związkowcy i pracownicy nie zgadzają się między innymi na zmianę systemu pracy, żądają przedstawienia rzetelnej strategii rozwoju firmy oraz zaprzestania łączenia spółek i przenoszenia ich siedzib do Płocka.
Przez dwie godziny z kilkuminutowymi przerwami związkowcy z Anwilu S.A. blokowali drogę krajową nr 91. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę, na ich zdaniem dramatyczną sytuację w zakładzie i zaprotestować przeciwko planowanym zmianom.
Świetny PR na zewnątrz, a wewnątrz zgniłe jajo tak scharakteryzował sytuację panującą w Anwilu S.A. przewodniczący związków zawodowych Andrzej Musialik.
Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Anwil S.A. i Spółek nie zgadza się także na redukcję zatrudnienia - w przypadku zmiany systemu pracy zwolnionych zostanie 80 pracowników. Ponieważ nie doszło do żadnych rozmów z zarządem, działacze postanowili wyjść na ulicę i zablokować ruch. W akcji protestacyjnej wspierali ich koledzy z Płocka.
Podobnie jak we Włocławku ma nastąpić zmiana systemu pracy z pięciobrygadowego na czterobrygadowy. To oznacza zwolnienia 180 osób w Orlenie, a całej grupie kapitałowej nawet pracę może stracić nawet do 400 osób. Zdajemy sobie sprawę, że z pracy odejdą w pierwszej kolejności osoby, które osiągnęły wiek emerytalny, ale zmiany spowodują, że pracy nie dostaną młodzi, wykształceni ludzie mówił Bogusław Pietrzak, przewodniczący Związku Pracowników Ruchu Ciągłego w PKN Orlen S.A.