Do zdarzenia doszło na wysokości kładki przy dworcu Zazamcze. Z nieznanych dotąd przyczyn 87-letni mieszkaniec osiedla Zazamcze znalazł się na torach przed rozpędzonym pociągiem relacji Toruń - Łódź Kaliska. Jak wynika z relacji maszynisty, mężczyzna tuż przed nadjeżdżającą lokomotywą położył się wzdłuż torowiska. Włocławianin poniósł śmierć na miejscu.
Jak twierdzą świadkowie wypadku, mężczyzna przed zdarzeniem dłuższy czas siedział przy peronie jakby na coś czekał. -Podszedłem do niego i zapytałem czy coś się stało, czy jakoś pomóc, jednak otrzymałem odpowiedź odmowną. - powiedział jeden z mieszkańców. -Był to bardzo spokojny i lubiany człowiek, aż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. - dodała mieszkanka Zazamcza.
Mieszkańcy osiedla Zazamcze uważają, że jest to bardzo niebezpieczne miejsce, szczególnie dla dzieci, które codziennie pokonują tory, aby dojść do szkół nie korzystając z kładki. Przejście (kładka) zostało wybudowane przez Anwil ze względu na biegnący rurociąg - nie zdaje egzaminu. Jak twierdzą mieszkańcy miało być tutaj przejście pod torami, niestety do dnia dzisiejszego jest cisza. Starsi ludzie, aby przejść przez tory muszą pokonać kilkadziesiąt schodów. Żeby tego było mało przy zimowej aurze schody pokryte są lodem, co utrudnia chodzenie i może spowodować liczne urazy.
W czasie gdy policjanci zabezpieczali ślady, na torach wprowadzony został ruch wahadłowy. Przyczynę śmierci mężczyzny zbadają biegli. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest samobójstwo.