Elektronika zamiast sekretarzy podczas sesji?
Podczas IV sesji Rady Miasta Włocławek, Sławomir Bieńkowski z Platformy Obywatelskiej zaproponował, aby sekretarzy zastąpił elektroniczny system zliczania głosów.
Radny Sławomir Bieńkowski podczas wtorkowej sesji zaproponował wprowadzenie elektronicznego systemu zliczania głosów w miejsce sekretarzy. Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej uważa, że wprowadzenie takiej innowacji ma podstawy ekonomiczne i społeczne. - Koszt takiego systemu to kwota około 10tys. złotych, a roczny koszt utrzymania dwóch sekretarzy to ponad 7tys. złotych. Tak więc, po półtora roku system zostałby spłacony poprzez niepłacenie dodatkowych wynagrodzeń radnym. Aspekt społeczny jest taki, że obywatele będą wiedzieli kto był na danej sesji, jak głosował, a także da możliwość sprawdzenia aktywność radnego. Jest to bardzo dobry system, który sprawi że radni będą odpowiedzialni za swoje czyny i słowa, a także udokumentuje obecność na sesjach, co było problemem poprzedniej kadencji - powiedział Sławomir Bieńkowski.
Liczeniem głosów podczas sesji Rady Miasta Włocławek zajmują się nowopowołani sekretarze z Sojuszu Lewicy Demokratycznej: Damian Chełminiak i Elżbieta Rutkowska.
Główną zaletą elektronicznego systemu zliczania głosów jest możliwość odtworzenia historii, czyli przegląd poszczególnych głosowań radnych nad daną ustawą. Na obecną chwilę nie ma możliwości odtworzenia głosowań radnych. Po każdym z głosowań wiemy ilu radnych było za, przeciw i ilu się wstrzymało, natomiast nie wiadomo kto był w której grupie. Nowy system da taką funkcję i będzie odzwierciedlał to, czy wybrany przez włocławian radny głosował zgodnie ze swoim programem wyborczym, czy też nie. Taka funkcja da wyborcom możliwość rozliczenia radnego.
Elektroniczny system zliczania głosów był rozpatrywany przez Radę Miasta dwie kadencje temu. Wtedy nie znalazł on odpowiedniej liczby zwolenników. Czy znajdzie uznanie wśród radnych VI kadencji czas pokarze.