PO wstrzymało się w sprawie Anwilu
Zgodnie z przewidywaniami nie wszyscy radni poparli wspólnie wypracowane stanowisko związane z dalszymi losami Anwilu S.A. Od poparcia stanowiska rady sprzeciwiającej się sprzedaży zakładu przez PKN Orlen wstrzymał się klub Platformy Obywatelskiej.
Pomysł wypracowania wspólnego stanowiska radnych co do dalszych losów Anwilu S.A. zaproponował klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jak podkreślił Jarosław Chmielewski, przewodniczący klubu, problem dotyczy nie tylko pracowników Anwilu, ale wszystkich mieszkańców Włocławka, w tym lokalnych samorządowców i parlamentarzystów. W apelu złożonym na ręce przewodniczącego Rady Miasta rajcowie domagali się podjęcia wszelkich starań, których efektem będzie uratowanie społeczności Włocławka przed negatywnymi skutkami sprzedaży. - Chcemy przedstawić nasz apel pozostałym radnym, wspólnie się nad nim pochylić i po uzgodnieniu wersji ostatecznej przesłać pismo do premiera, ministra skarbu, marszałków sejmu i senatu oraz do zarządu PKN Orlen - mówił Chmielewski.
Obradom dotyczącym wypracowania stanowiska radnych przysłuchiwali się Dariusz Maciejewski, przewodniczący wspólnej międzyzwiązkowej reprezentacji d/s Anwilu S.A. oraz Andrzej Musialik, przewodniczący Związku Pracowników Zmianowych. - W II kwartale tego roku byliśmy w sejmie, podczas obrad komisji skarbu, kiedy to mówiono o sprzedaży Anwilu. Marek Serafin, wiceprezes Orlenu, przewodniczący Rady Nadzorczej powiedział, że w razie niepowodzenia sprzedaży naszej firmy w całości zarząd przewiduje sprzedaż poszczególnych obszarów biznesowych. Według nas może się to skończyć utratą tożsamości firmy, zatarciem znaku firmowego Anwilu i przede wszystkim odpływu podatku CIT wpływającego do kasy miejskiej, ponieważ nie wiemy, gdzie miała by być główna siedziba spółki.
Przedstawiciele związków i pracowników zakładu wyrazili nadzieję, że włocławscy radni jednomyślnie zaakceptują stanowisko dotyczące obaw, co do dalszych losów największego pracodawcy w mieście. - Ta oczywista sprawa na pewno leży na sercu Rady Miasta. Przy okazji dziękujemy za podjęte działania, chociażby te podjęte przez prezydenta miasta. Podkreślili jednocześnie, że losy Anwilu nie uważają za temat wyborczy i są gotowi rozmawiać ze wszystkimi, którzy są im w stanie pomóc.
A radni? Jednomyślnie przyjęli zmianę porządku obrad i odczytanie stanowiska RM w sprawie Anwilu, ale podczas głosowania zgody zabrakło. Konwent seniorów zadecydował, aby wypracowane stanowisko przyjąć bez dyskusji, dlatego oficjalnie nie są znane powody, dla których radni klubu PO wstrzymali się od głosu.