Obie drużyny zagrały ze sobą w tym sezonie w pierwszej kolejce Tauron Basket Ligi. Spotkanie rozgrywane we Włocławku było bardzo wyrównane. Na 10 sekund przed końcem podstawowego czasu gry zespół trenera Igora Milicicia prowadził dwoma punktami, ale do dogrywki doprowadził Damian Jeszke. W dodatkowym czasie gry świetnie prezentowali się Chamberlain Oguchi i David Jelinek, a po trójce tego ostatniego Anwil wygrał 92:89.

Jak się później okazało - tamten występ reprezentanta Czech nie był przypadkowy (rzucił wtedy 31 punktów). Jelinek jest jedną z gwiazd Tauron Basket Ligi, a zarazem graczem, od którego w ofensywie Anwilu zależy najwięcej. Zdobywa średnio 20,7 punktu na mecz, co sprawia, że jest najlepszym strzelcem całych rozgrywek. Jego bezpośrednim rywalem będzie C.J. Harris, który już nie raz zaskakiwał w obecnym sezonie. Amerykanin jest niezwykle regularny - dotychczas przydarzył mu się tylko jeden mecz, w którym zdobył mniej niż 10 punktów (dokładnie 9 w spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg).

Mecz Rosy z Anwilem to także spotkanie starych znajomych. Chodzi tu przede wszystkim o Seida Hajricia, Michała Sokołowskiego i Roberta Witkę z ekipy z Radomia, którzy w przeszłości występowali w Anwilu. Najwięcej czasu w zespole z Włocławka spędził ten pierwszy - grał tam w latach 2004-2007 i 2011-2015. Coś do udowodnienia ma też pewnie Kamil Łączyński, który przez półtorej sezonu był zawodnikiem Rosy.

Źródło: PLK