Zza mikrofonu: Koniec jest bliski
Wiem, wiem. Tytuł dzisiejszego tekstu może zaskakiwać. Uspokajam więc na wstępie. Nie mam na myśli końca koszykówki w naszym mieście. Wręcz przeciwnie. Wiele wskazuje na to, że najgorsze już za nami, a przyszłość rysuje się w barwach bardziej kolorowych niż wydawać by się mogło kilka miesięcy temu.
Nie trudno się domyślić, że w tytule chodzi o tę paskudną serię porażek, która męczy naszą drużynę od początku sezonu. Ona wkrótce się skończy. To wręcz bardziej niż pewne, że w końcu drużyna Anwilu, prowadzona ręką Predraga Krunića zacznie wygrywać, także seriami. I tutaj nasuwa się pytanie, kiedy to wreszcie nastąpi? Pytanie, które mimo faktu, iż jest po prostu banalne, może mieć kluczowe znaczenie w kontekście awansu Anwilu do najlepszej ósemki rozgrywek. Niestety nowy trener nie ma łatwego życia i choć wygrał z Polpharmą przełamując pasmo porażek, to los w kolejnych spotkaniach postawił przed nim trudne zadanie.
Najpierw zagraliśmy z głodnym zwycięstw Treflem, który zmiótł nas z parkietu i pogorszył nasz bilans do 1- 5. Potem trafiliśmy na najsilniejszy obecnie zespół PLK, Turów i chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzył, że w przygranicznym mieście wygrać będzie nam łatwo. Porażka zresztą nikogo nie zdziwiła, a bilans 1 – 6 stał się faktem. Z drżącym sercem patrzy więc człowiek na kolejnego rywala Anwilu. Do Włocławka przyjedzie Stelmet, który po przejęciu przez trenera Filipovskiego, właśnie w naszym mieście szukał będzie okazji do przełamania pasma przegranych. Bilans 1 – 7 wisi więc nad nami jak ostrze nad szyją skazanego na ścięcie. Czy jednak z góry należy skazywać włocławian na porażkę z vice Mistrzem Polski. Bez wątpienia, wygrać ze Stelmetem nie będzie łatwo. Zielonogórzanie dość niespodziewanie po 7 meczach mają na koncie aż trzy porażki. To z jednej strony pokazuje, że można ich ograć. Z drugiej każe przygotować się na niezwykle trudny bój z rywalem, którego celem jest przecież odzyskanie tytułu Mistrzowskiego. Spotkanie zapowiada się niezwykle atrakcyjnie i wierzyć tylko należy, że Rottweilery wyjdą z niego zwycięsko. Tym bardziej, że każda kolejna porażka oddala nas od Play Off.
Po meczu ze Stelmetem grać będziemy serię spotkań z nieco słabszymi rywalami (m.in. Lublin, Dąbrowa Górnicza czy Tarnobrzeg) i tam trzeba będzie szukać poprawienia obecnej sytuacji punktowej, to jednak już teraz każda wygrana jest dla nas na wagę być albo nie być w najlepszej ósemce. Zwycięstwo więc z drużyną z Winnego Grodu byłoby dla nas po pierwsze mocnym kopem w kierunku play off, po drugie optymistycznym prognostykiem, przed meczami z naszymi sąsiadami w tabeli. Tym bardziej gorąco zachęcam kibiców by w sobotę przyszli do Hali Mistrzów i pomogli włocławianom w odniesieniu zwycięstwa. Bądźcie z nimi i pokażcie, że jesteście kibicami także w niezwykle trudnym momencie, w jakim Anwil znalazł się obecnie. Rzecz jasna taka sytuacja włocławskiego klubu nie wzięła się z niczego, a jej przyczyny są kibicom Anwilu doskonale znane. Spora w tym zasługa byłego już trenera Mariusza Niedbalskiego. To on budował swój autorski zespół, to on dobierał sobie żołnierzy do swojej armii. Niestety armia poległa w czterech kolejnych bitwach, a dowódca przegrywając wojnę, odszedł w niełasce i okryty złą sławą. Szkoda, bo trener Niedbalski człowiekiem jest sympatycznym i szczerze mu współczułem gdy wizja jego koszykówki we Włocławku się nie sprawdziła, a on, pełen zapału, pomysłów i ambicji musiał opuścić stolicę Kujaw. Niestety wiele wskazuje na to, że seria przegranych pod jego wodzą odbijać się nam będzie czkawką przez długie miesiące, a wybrnięcie z głębokiego minusa, będzie zadaniem niezwykle trudnym. Tym bardziej nie tylko w sobotnim meczu przyda się głośny doping i dobra atmosfera, która pozwoli zawodnikom uwierzyć, że zwycięstwo nawet z teoretycznie trudniejszym rywalem jest możliwe. Dodatkowy smaczkiem może być fakt, że Anwil w tym sezonie nie wygrał jeszcze na własnym parkiecie i tę serię także należałoby skończyć. Czy tak się stanie i czy jak w tytule koniec pasma porażek rzeczywiście jest bliski?? Przekonamy się w sobotę w Hali Mistrzów. Zapraszam bardzo gorąco na mecz oraz do słuchania naszej radiowej transmisji na www.wloclawek.info.pl. Początek o 17.55
Krzysztof Szaradowski. Do usłyszenia...