Jacek Lebiedziński o "brudnej" kampanii

Kandydat na prezydenta "Mieszkańców Włocławka" twierdzi, że tegoroczną kampanię samorządowa cechuje wysoki poziom agresji i nienawiści w stosunku do osób ubiegających się o mandaty radnych i urząd gospodarza miasta.

Podczas kolejnej konferencji prasowej Jacek Lebiedziński sporo czasu poświęcił przebiegowi tegorocznej kampanii wyborczej.


Lebiedziński twierdzi, że "brudną" kampanię prowadzą niektórzy kandydaci, osoby publiczne, które nie biorą udziału w wyborach i anonimowi internauci. Jako przykład podaje chociażby radnego, który twierdził, że "jestem zamieszany w nielegalne przejmowanie mienia pożydowskiego we Włocławku na podstawie „lewych” pełnomocnictw od nieżyjących Żydów".

W celu rzetelnego wyjaśnienia sprawy, złożyłem doniesienie do prokuratury. Okazało się po przesłuchaniu, że radny nie dysponuje żadnymi dowodami w tej sprawie. Najprawdopodobniej wymyślił całą historię tylko po to, żeby zaprezentować mnie niekorzystnie w oczach opinii publicznej, jako kandydata na samorządowca mówił Lebiedziński.

Kandydat na prezydenta odniósł się także po raz kolejny do słów Janusza Zemke, który miał podobno stwierdzić lokalnej TV, że członkowie grupy referendalnej "sfałszowali ileś setek czy tysięcy podpisów i kandydują w wyborach samorządowych".

Jak podłym trzeba być człowiekiem, żeby wydawać wyrok powiedział Jacek Lebiedziński.

Oto pełna treść oświadczenia:

Oświadczenie Jacka Lebiedzińskiego ws. „brudnej” i brutalnej kampanii wyborczej

Z wielkim niepokojem i smutkiem odbieram to, co dzieje się w tegorocznej kampanii wyborczej poprzedzającej wybory samorządowe, które odbędą się 16 listopada. Przerażający jest poziom nienawiści i agresji w stosunku do kandydatów na prezydenta i radnych.

Niestety agresja, o której mówię, widoczna jest zarówno ze strony kandydatów w stosunku do innych kandydatów, ale także osób nie biorących udziału w wyborach, a pełniących funkcje publiczne oraz anonimowych internautów wyładowujących swoją złość, niechęć do kandydatów, opluwając ich i przypisując im rzeczy, które nie mają miejsca – być może często działających na zlecenie konkretnej partii politycznej. Ale dla tych ludzi liczy się efekt, czyli wpuszczenie do opinii publicznej nieprawdziwej informacji, która ma zdyskredytować kandydata w oczach wyborców. Taka sytuacja bezpośrednio dotknęła także mnie i to nie raz w okresie ostatnich kilku tygodni – stąd moje oświadczenie.

Zaraz po ogłoszeniu terminu tegorocznych wyborów samorządowych, jeden z obecnych radnych zarzucał mi, min. za pośrednictwem portali społecznościowych oraz donosił niektórym dziennikarzom, że jestem zamieszany w nielegalne przejmowanie mienia pożydowskiego we Włocławku (lata 90-te ub. wieku) na podstawie „lewych” pełnomocnictw od nieżyjących Żydów. W celu rzetelnego wyjaśnienia sprawy, złożyłem doniesienie do prokuratury. Okazało się po przesłuchaniu, że Pan radny nie dysponuje żadnymi dowodami w tej sprawie. Najprawdopodobniej wymyślił całą historię tylko po to, żeby zaprezentować mnie niekorzystnie w oczach opinii publicznej, jako kandydata na samorządowca.

Kolejny przykład, to mieszanie się w sprawy Włocławka europosła Janusza Zemke (SLD), który kilkanaście dni temu znów się uaktywnił tylko po to, żeby bronić swojego partyjnego kolegi – obecnego prezydenta miasta. To samo zrobił rok temu, przed referendum ws. odwołania prezydenta Andrzeja Pałuckiego. Jak podłym trzeba być człowiekiem, żeby wydawać wyrok – dokładnie to zrobił Janusz Zemke – mówiąc publicznie w lokalnej tv, że członkowie grupy referendalnej sfałszowali ileś setek czy tysięcy podpisów i kandydują w wyborach samorządowych lub wydawać opinię – ustami dziennikarki lokalnej tv – że osoby wchodzące w skład grupy referendalnej nie mają ani prawnego, ani moralnego przyzwolenia na kandydowanie w tegorocznych wyborach. Jaka jest prawda? Taka, że z doniesienia do prokuratury o sfałszowaniu kilku tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum (wszystkich podpisów było prawie 15 tysięcy) prokuratura ma wątpliwości co do ok. 300! Ja wiem o tym, że np. niektórzy urzędnicy podlegli Andrzejowi Pałuckiemu, nauczyciele, pracownicy spółek miejskich, boją się po prostu przyznać do podpisu pod wnioskiem, bo mogą stracić pracę. Jaki sens byłby w fałszowaniu 300 podpisów z prawie 15 tysięcy zebranych, skoro do zwołania referendum wystarczyło nieco ponad 9 tysięcy podpisów pod wnioskiem! A może inaczej zapytam: czy Pan Zemke da gwarancję, że podpisów nie podrzucił ktoś, komu zależało na tym, by do referendum nie doszło? Wolontariuszy zbierających podpisy było wielu, mógł się wśród nich trafić taki, który to zrobił. Śledztwo trwa, będą przeprowadzane badania grafologiczne, nikt nie ma postawionych zarzutów, ani tym bardziej żadnego wyroku. Dlaczego Zemke już wydał wyrok? Odpowiedź jest tylko jedna, żeby zaszkodzić w oczach wyborców tym, którzy mogą „zdetronizować” rządzącego Włocławkiem Andrzeja Pałuckiego i odsunąć od władzy panujące tu od lat SLD.

Zastanawia mnie też kim jest „mentor”? - internauta, który co jakiś czas pyta (ostatnio uaktywnił się na portalu q4.pl): „o moje zdanie”, ale w tym samym pytaniu stwierdza fakt: „na temat wyroku skazującego pana (czyli mnie), w sprawie z prezesem Pietraszewskim. Jako osoba z wyrokiem skazującym, chyba nie ma pan prawa kandydowania na urząd prezydenta miasta.” - bezczelność ponad miarę! Wyjaśniam: nie mam żadnego procesu ze wspomnianym Panem! Nie mam żadnego skazującego wyroku sądowego! Na dowód przedstawiam moje zaświadczenie o niekaralności, które w miniony poniedziałek (03.11) otrzymałem z sądu.

Czy tak powinna wyglądać kampania wyborcza? Moim zdaniem powinna opierać się na dyskusji o programach wyborczych, debatach nt. Włocławka, jego problemów i przyszłości. Ja swój program wyborczy przedstawiłem i przez mieszkańców, z którymi regularnie się spotykam, został przyjęty pozytywnie. Może właśnie tego niektórzy kandydaci się boją?

Apeluję do pozostałych kandydatów, zarówno ubiegających się o Urząd Prezydenta Włocławka, jak i mandat radnego – na wszelki wypadek też przedstawcie swoje zaświadczenia o niekaralności, zanim na „ostatniej prostej” przed wyborami ktoś zrobi Wam podobne świństwo. A do tych, którzy robią te świństwa mam prośbę: odpuśćcie, bo być może dzięki takiej kampanii wygrasz Ty lub Twój kandydat, tylko pytanie: czy wygra na tym Włocławek?
3 komentarze

Bajerant

Panie kto to czyta. Małe litery i za długi tekst.

1 1
ID:59288

krzyżak

Pan to jest równy gościu tylko tak dziwnie na zdjęciach wychodzisz.

1 1
ID:59310

Dariusz

Przecież pan występując w telewizji CW 24 jest pan od początku agresywny i przemawia przez pana nienawiść. Jak tak będzie to spowoduje małą oglądalność tego programu.

1 1
ID:59319


Znam i akceptuję regulamin portalu

Polityka

Pogrzeb praw kobiet. Protest przed biurem poselskim PiS

Protesty na ulicach polskich miast, to konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego,..

Radni PiS o wnioskach do budżetu miasta na 2021 rok

28 września radni Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Radni Lewicy apelują do biskupa A. Wiesława Meringa

Dziś pod Pałacem Biskupim radni Lewicy zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Prezydent Włocławka:"Dyskutujmy, ale nie obrażajmy się”

Dzisiaj w ratuszu odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent Włocławka..

Wybory 2020. Wyniki PKW z ponad 99 procent obwodów

W niedzielę 12 lipca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Największe..

Dziennikarstwo obywatelskie

Drażliwy temat reparacji a opcja berlińska

Nowoczesna i Platforma Obywatelska dość histerycznie oskarża szeregowego posła..

Rewitalizacja Starego Miasta

Stała się ostatnio modna rewitalizacja we Włocławku. Temat niewątpliwie ciekawy...

Koszykówka dla najmłodszych

Poniedziałek, pogoda nie rozpieszcza, pod Halą Mistrzów typowy dla meczowego dnia..

Pomóż Martynce stanąć na nóżki

Martynka ma 4,5 roku, urodziła się z bardzo rzadką wadą genetyczną - zespołem..

Polska moich marzeń cz.6

Nadszedł kres moich marzeń. Kampania wyborcza czyli niecodzienny festiwal obietnic,..

WOLNE MEDIA