Burzliwe obrady 40. sesji Rady Miasta
Porządek obrad nie wskazywał, że radni po raz kolejny będą zapalczywie zabierać głos podczas procedowania kolejnych projektów uchwał. Ale pierwsze niesnaski, trwające około godziny, pojawiły się właśnie przy głosowaniu nad przebiegiem sesji.
W poniedziałek odbyło się 40 posiedzenie Rady Miasta. Radni pochyli się między innymi nad projektami uchwał w sprawie określenia warunków i trybu wspierania finansowego rozwoju sportu na terenie miasta, podziału środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przyznanych na realizację w 2014 roku zadań na rzecz osób niepełnosprawnych, programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na rok 2014 czy zmianami w statutach instytucji kulturalnych. Zanim jednak zajęli się realizacją poszczególnych punktów, bardzo burzliwie dyskutowali o propozycjach zmian w porządku obrad.
Radni opozycji wnioskowali, by podczas sesji przedyskutowano sytuację w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie i spółce Zieleń Miejska. Obie propozycje przepadły. Podobnie jak wniosek Olgi Krut-Horonziak o odwołanie szefa Straży Miejskiej. Czwarta propozycja pochodziła od radnych klubu SLD i dotyczyła wypracowania stanowiska odnośnie sytuacji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku i odwołania szefa placówki. Ostatecznie jednak wniosek został wycofany.
O podsumowanie przebiegu sesji poprosiliśmy szefów klubów radnych. Sławomir Bieńkowski (PO) mówił między innymi o wniosku na temat dyskusji o spółce Zieleń Miejska.
Bieńkowski mówił także, dlaczego jego klub poparł projekt o finansowym wspieraniu sportu.
To szansa na uratowanie WTK Anwil. Dyskusja, z inicjatywy radnych SLD, potoczyła się w bardzo politycznym tonie, a przecież nie o politykę tu chodzi, tylko o to, by przynajmniej w tym sezonie zapewnić finansowanie klubowi, który z czasem powinien znaleźć kolejnego sponsora i odciążyć miasto z obowiązku finansowania podsumował przewodniczący klubu.Jarosław Chmielewski, przewodniczący klubu radnych PiS stwierdził, że sesja to kolejne spotkanie, podczas którego głos opozycji jest niesłyszalny.
A dziś warto było dyskutować o tematach nurtujących włocławian, jak chociażby sytuacja w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Wnosiłem, żeby radni nie dowiadywali się z przekazów medialnych co tam się dzieje, tylko uzyskali informacje na temat protokołu pokontrolnego. Prezydent powinien przedstawić wyniki kontroli i powiedzieć, jaki kroki zamierza podjąć w tej kwestii powiedział Chmielewski.Kolejną "kością niezgody" była propozycja przeniesienia biblioteki z ulicy Wienieckiej na Toruńską.
Przewodniczący klubu radnych SLD uważa, że sesja, z punktu widzenia włocławian była istotna, bo radni przyjęli projekt uchwały w sprawie wydłużenia o pół roku składania przez podmioty tworzące nowe miejsca pracy na zachodzie przemysłowym miasta.
To także sesja, podczas której nie obyło się bez emocji, dyskusji nie na temat, zupełnie niepotrzebnych, ale na ten temat mój klub nie ma wpływu skomentował Krzysztof Kukucki. Klub jednak miał wpływ na głosowanie, w wyniku którego odrzucono wnioski opozycji. Zdaniem radnych klubu SLD wnioski to raczej polityczne podejście do zagadnień, na które Rada Miasta nie ma wpływu.
Szef klubu radnych wytłumaczył także, dlaczego wycofał apel do władz województwa dotyczący sytuacji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym.