aaa • 12 lat temu

sam byłem świadkiem co wyrabiają dzieciaki na orliku przy 4 LO, korzystam tam z boiska do kosza praktycznie codziennie , to jak nie rozwalaja ogrodzenia bo im wielce przeszkadza isc kawalek dalej przez furtke która jest zrobiona , to zerwali juz siatke na 1 koszu i probowali go urwac wisząc na nim w 5 , niestety te kosze sa opuszczane i jak szkoła zostawia je opuszczone to tak sie niestety dzieje , ,,Chodzta upier.... ten kosz bedzie fajnie " takie slowa da sie uslyszec od dzieciakow na boisku , nie wiedzialem ze zepsucie kosza moze sprawic wieksza radoche niz granie w koszykowke ale niestety tak jest.

odpowiedz