Teraz jestem w związku z facetem, który od dziesięciu lat...

Teraz jestem w związku z facetem, który od dziesięciu lat ma żonę i dwoje dzieci. Ona związana jest z inną dziewczyną. A ja mam jeszcze kochanka. Jak nazwać całą tę konstelację? chodzi o poliamorię :

4 komentarze

zbuntowany_kaloryfer

Ja wychodzę z założenia, że człowiek z natury jest poligamiczny. Nawet gdy różne kodeksy prawne tego zakazywały to ludzie zawsze znajdowali sposób aby dane przepisy ominąć. Weźmy starożytny Rzym. Według tamtejszego prawa sama zdrada małżeńska była karana. Oczywiście karano tylko niewierne żony. Facetów pojęcie zdrady właściwie nie obejmowało, każdy mógł się spotykać z tyloma paniami na ile miał ochotę, a żona doskonale o tym wiedziała i nie robiła najmniejszych problemów. Niegłupi układ, a nawet całkiem sensowny;) Więc mężatki za zdradę surowo karano, ale kiedy ta sama mężatka zarejestrowała się jako prostytutka i uiściła stosowny podatek, mogła się już spotykać z kim chciała i gdzie chciała;)
No cóż, wiem e moja by mi nie wybaczyła i zemściła się paskudnie, co jest typowe dla skorpionek.
Jak już mowa o znakach zodiaku to gdzieś czytałem, że statystycznie najwięcej prostytutek jest spod znaku wagi. Nie chcę w tym momencie urazić żadnej wagi, po prostu przypomniał mi się ten artykuł, a był pisany na podstawie anonimowej ankiety przeprowadzonej wśród kilku tysięcy amerykańskich prostytutek z różnych miejsc i różnych środowisk. Były wśród nich zarówno brudne szlałfy jak i panie prowadzące własny biznes i będące na co dzień kochającymi żonami i matkami. Aż jedna trzecia z ankietowanych pań była zodiakalną wagą. I jak to rozumieć..? Wrodzone skłonności? Coś jest na rzeczy, nie ma innego wytłumaczenia... No to teraz mi się dostanie jak jest tu z nami jakaś Wagulka, a przecież ja nic złośliwie. Nie jestem pewien, to chyba był art z Niu Jork Tajmsa, a ankieta/eksperyment prowadzone były przez psychologów z jakiegoś renomowanego uniwerku. Jak są tu jakieś Wagi to uszy do góry, nie ma się czym przejmować. Na pocieszenie powiem Wam, że urodziłem się w tym samym dniu co jeden ze znanych zbrodniarzy wojennych. No i śmieję się z tego, bo co mi pozostało. Ale dzięki temu przeczytałem chyba wszystkie biografie i opracowania dotyczące squwysyna niech gnije. Mógłbym chyba doktorat bronić z jakiegoś aspektu życia tej mendy;)))
Weźcie się kiedyś jedno z drugim tak przy okazji za jakąś szczegółową biografię jednego z tych najbardziej znanych zbrodniarzy. Odkryjecie straszną rzecz, odkryjecie, że byli zwykłymi ludźmi mającymi swoje wady i zalety, zainteresowania i słabości jak Ty i ja. Odkryjecie, że właściwie każdy może zostać zbrodniarzem. Tak więc wracając do naszych potencjalnych pań spod wagi uszy do góry po raz wtóry. Choć urodziłem się w tym samym dniu co znany zbrodniarz jestem przykładnym mężem i ojcem, wiem co to honor, uczciwość, odwaga, poświęcenie, altruizm. I kryształowy wobec prawa (nie licząc bójek w knajpach podczas służby w armii) Wiem też co to wrodzone złośliwość i lenistwo!
Kurka wodna, dość tego wywodu.... zacząłem od starożytnego Rzymu i tamtejszych prostytutkach, a skończyłem na bójkach w knajpach. Niezłe spektrum;). Jak zostanę sam w domu i nie ma żywej duszy oprócz wiecznie głodnych psów to zawsze tak się rozpiszę... Nie ma do kogo zagadać to chociaż tu się rozpiszę.

2 0
ID:59857

Bogdan

LUDZIE CZY WY SIĘ BOGA NIE BOICIE?

0 0
ID:59861

Wpyskgo

Ludzie to ssaki. A ssaki wiadomo. Jeden daje od tyłu inny od przodu, Jeden daje jednemu i bierze, inna bierze od innej a daje jeszcze innej. Ptaki, też ciupciają się na potęgę i nie tylko on z nią ale i on z nim a ona z nią :)No i u tych ptaszków, przewija się nawet zoofilia :)...taka to natura niestety...

0 0
ID:59862

zbuntowany_kaloryfer

To ja powiem jeszcze tak:
- Matka dzwoni do córek na kolonie: córeczki! Jak się bawicie? Bawimy się jak damy. A jak nie damy to się nie bawimy;))
A co do zamieszczonego filmiku i wpisu @wpyskgo to powiem, że to właściwie pikuś wszystko. Pamiętacie historię z Niemiec sprzed kilku lat? Pewien przedsiębiorca z Niemiec (zresztą polskiego pochodzenia) zamieścił w necie ogłoszenie, że jego życiowym marzeniem jest zostać zamordowanym i zjedzonym. Szybko odpowiedział mu pewien informatyk zdaje się z Hamburga, że chętnie go poćwiartuje i zje. Panowie się spotkali, zaczęli bzykać, a następnie jeden drugiego poćwiartował i zaczął zjadać nagrywając wszystko kamerką. Niezły hardkor, co? Jak to określić? Może homokanibalizm?;) A pamiętacie Japończyka, który zamordował we Francji koleżankę ze studiów i zjadł ją prawie w całości? Karę odbywał w Japonii, gdzie bardzo szybko uznano go za niepoczytalnego i wypuszczono na wolność. Typ wyszedł i napisał książkę zostając stosunkowo zamożnym obywatelem i - jak to się modnie określa - celebrytą;) Powyższe przykłady dobitnie pokazują jakie ludzie potrafią mieć totalnie pokręcone i chore pomysły. Marzenia o wylądowaniu na bezludnej tropikalnej wyspie z Charlize Theron to nudne bajki dla przedszkolaków... Aczkolwiek nie miałbym nic przeciw gdyby taka "nudna bajka" mi się przytrafiła. Wtedy śliczna Theronka już by mi się nie wywinęła;)
A tak w ogóle przecież wylądowanie na takiej wyspie to byłoby całkiem niegłupie. Szczególnie gdyby to był taki tropikalny raj gdzieś na Polinezji. Pomyślcie: żadnych jadowitych stworzeń, dużo owoców i zwierzyny hasającej między palmami, w lagunie pełno tłustych i łatwych do złapania ryb... Słońce, piękne plaże, kryształowo czysta woda i piękna kobieta obok. I widok na bezkres oceanu. I żadnych podatków, rachunków za energię i telefon, żadnego OC i parszywie drogiej benzyny. Żadnych wyborów, referendów i gadających głów w telewizorni. Żadnych głupasów próbujących utrudniać człowiekowi życie. I precz z telefonem czyli niewidzialnym łańcuchem. Żadnych trosk, żadnych obowiązków tylko sama radość z życia. Człowiek uwolniłby się od całego tego balastu i żył jak Adam z Ewą w Raju;)) Pytanie brzmi: czy we współczesnym świecie (nie będąc multimilionerem) dałoby się zrealizować życie w taki sposób..? A tymczasem wyjrzałem przez okno i za płotem ujrzałem wiecznie smutną mordę mojego sąsiada, który grzebie szuflą w błocie jakby to miało jakiś sens... Nie ma to jak wrócić na ziemię z rajskiej wyspy;))

1 0
ID:59873


Znam i akceptuję regulamin portalu

włocławianie piszą

Włocławek

Włocławek

Podyskutuj o Włocławku, poznaj swoich sąsiadów.

Dom i mieszkanie

Dom i mieszkanie

Budujesz, kupujesz, urządzasz? Poradź innym i znajdź radę dla siebie.

Sport i rekreacja

Sport i rekreacja

Porozmawiaj o sporcie i jak aktywnie spędzasz czas.

Towarzyskie

Towarzyskie

Poznaj i porozmawiaj z nowymi ludźmi.

Motoryzacja

Motoryzacja

Podyskutuj o samochodach i motocyklach.

Inne

Inne

Rozmowy na różne tematy

Hydepark

Hydepark

Rozmawiaj na wszystkie tematy

O portalu

O portalu

Podziel się pomysłami, które ulepszą portal.

  • Najczęściej komentowane (7 dni)

  • Najczęściej czytane (7 dni)

WOLNE MEDIA