Udało mi się przybyć. Taki wyjątkowy dzień. Ada,...

Udało mi się przybyć. Taki wyjątkowy dzień.
Ada, Oliwia, Krysia i inne miłe albo niemiłe panie życzę Wam wszystkiego najlepszego w Dniu Kobiet.

zbuntowany_kaloryfer

17:35, 8 marca 2014

tak 0 50%

nie 0 50%

4 komentarze

+ skomentuj

? • 10 lat temu

Nalezy rowniez zyczyc naszym Polkom pracy i normalnego zycia we wlasnym kraju, zeby nie musialy tulac sie po swiecie za chlebem.

2 2

odpowiedz

ID:60360

pokaż wpis

zbuntowany_kaloryfer • 10 lat temu

W gruncie rzeczy wszyscy się tułają. No może oprócz Norwegów i mieszkańców ZEA;) No i jeszcze mieszkańcy Somalii się nie tułają, tyle że z zupełnie innych powodów;) A panie nie mają wcale tak źle. Jeszcze 30 lat temu mogły sobie pozwolić na dwie pary pończoch rocznie i obrzydliwie cuchnący i równie obrzydliwie wyglądający dezodorant. A dziś..? Wystarczy popatrzeć po ulicach.
Dość tych wywodów, czas dalej przechodzić kacowe męki. Tak się kończy rząd wizyt u znajomych pań 8 marca. Tu lampka wina, tam piwko, tu kieliszeczek tu szklaneczka nalewki domowej roboty. Do tego i serniczek i bigos i sałatka i pierożki z serem... I przez to człowiek na drugi dzień czuje jakby go tir potrącił. Aviomarin, ketonal, dożylnie relanium, a i tak jest koszmar. Tak się płaci za złamanie jednej z najważniejszych pijackich reguł, czyli NIE MIESZAJ RÓŻNYCH TRUNKÓW!!!

5 1

odpowiedz

ID:60368

pokaż wpis

zbuntowany_kaloryfer • 10 lat temu

Qfa mać, małżowina zaaplikowała mi kroplówkę z soli fizjologicznej a następnie glukozy, a nadal czuję się jakby mnie tir potrącił. Już dawno nie miałem tak podłego kaca. W dodatku nie pamiętam kto mnie teleportował do domu. Żeby mnie dobić małżowina powiedziała, że wieczorem wysiadłem z taksówki i padłem na pysk prosto przed furtką. Złotówa miał serce i zaciągnął mnie do samych drzwi. Następnie moja lepsza połowa zaciągnęła mnie do tzw. gabinetu gdzie zaległem na podłodze niemal natychmiast. Obudziłem się gdy świtało. Dobrnąłem do kuchni, wziąłem zimną maślankę, wciągnąłem jednym haustem i natychmiast zarzygałem pół kuchni padając jednocześnie na podłogę. Może ta autocenzura pozwoli mi choć trochę zmniejszyć kaca moralnego, który jest po stokroć gorszy niż fizyczny. Aha, narzygałem na jednego z psów, co po przebudzeniu - kiedy się o tym dowiedziałem - mocno poprawiło mi humor i nawet zacząłem się głośno śmiać. Mało bystry był skoro nie zdołał w porę umknąć. Dobrze mu tak;))
No, @@ozon, dżordż i inni - jak radzicie sobie z kacem gigantem? Takim paskudnym zatruciem? I mam pytanie: też macie taki straszny jadłowstręt, że nawet sam zapach jedzenia przyprawia Was o torsje?

1 0

odpowiedz

ID:60369

pokaż wpis