Prawdopodobnie jestem wśród Was najstarszym czytelnikiem i komentatorem. Mam już albo dopiero 88 lat, 06miesięcy 06 miesięcy 02 dni. Oczywiście urodziłem się we Włocławku i jestem chłopakiem "z Kokoszki".
Jeżeli administracja i moderatorzy pozwolą to z dniem dzisiejszym otwieramy nad Zgłowiączką , na Słodowie nasz włocławski Haydpark..
Serdecznie zapraszam Was do umieszczania tu historii i historyjek, plotek i ploteczek dotyczących Włocławka i wlocławiaków
no i oczywiście ich komentowania
"Hydepark – specjalny dział występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie – jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa – od Speakers'' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia niezwiązane z profilem tematycznym forum)."
Ponieważ akurat dziś mamy niedzielę więc przypomnę Wam jak ten dzień spędzała ten dzień młodzi włocławiacy. Otóż w tym dniu uczniowie gimnazjów i liceów gremialnie brała udział w mszach w kościele katedralnym o godzinie dziesiątej..
Uprzedzam drodzy uczniowie, że chyba większość tej młodzieży nie uczestniczyła w tych mszach nie ze względów religijnych. Po prostu było to miejsce spotkań młodzieżowych "par " i grup młodzieżowych. Część z nich szła do parku , a większość ulicą Cyganki szła do 3-go Maja. Msze zawsze kończyła się punktualnie o 11-tej. Te spacery kończyły się przeważnie około 13-tej., dla tego, ponieważ w niedziele około 14-tej odbywały się obiady rodzinne.
Popołudnia spędzaliśmy przeważnie na spacerach ze swymi dziewczynami lub w grupach w kinie, na spacerach lub na tak zwanych "podwieczorkach" oczywiście w mieszkaniach albo ogródkach przydomowych. Oczywiście do domów rodzinnych powracaliśmy najpóźniej o 21-szej.
Tak to wyglądała "ponura, komunistyczna niedziela ."
Oczywiście, że pierwsze trzy , cztery lata po wojnie były trudne i ciężkie. Trzy największe miast polskie; Warszawa. Wrocław i Szczecin były prawie w około 70% zniszczone. Wjeżdżało się do tych miast wąwozami gruzów. Gdzie, nie gdzie ściany zrujnowanych domów patrzących czarnymi oczodołami okien. Jechało się setkami kilometrów dróg zniszczonych, pokaleczonych i osmalonych drzew. Na placach miast i w ogródkach groby poległych i pochowanych obok siebie żołnierzy polskich , radzieckich i niemieckich
Mężczyzn 60-coioletnich i chłopców 16-toletnich. NIGDY WIĘCEJ HIROSZMY I NAGASAKI ! !NIGDY WIĘCEJ