Witam,
ten długi tekst to taka małą przestroga przed telewizją nowej generacji... miłej lektury
14-go kwietnia zamówiłem sobie telefonicznie telewizję n (taki zestaw: czasza + dekoder). Po kilku dniach przyjechał kurier z paczką. Zapłaciłem panu 90 zł za przesyłkę i zabrałem się do podłączania zestawu. Po uruchomieniu dekodera pojawił się ekran aktywacyjny, który za jakiś czas zniknął i mogłem cieszyć się telewizją nowej generacji w HD.
11.05. znów wyskoczyła aktywacja (jeszcze nie wiedziałem, że to początek moich problemów). Jako że to mój pierwszy kontakt z telewizją cyfrową czekałem (zgodnie ze wskazówkami z ekranu) 24 godziny na aktywację. Po upływie ponad doby zadzwoniłem na infolinię i poprosiłem o informacje, bo może coś źle robiłem. Po długiej chwili rozmowy i jeszcze dłuższego czasu oczekiwania konsultant oznajmił mi, że moja umowa została anulowana[!!!].
WTF - pomyślałem. Ktoś mi anulował umowę?
Powiedział też, że według ich systemu nie przyjąłem paczki od kuriera. Od razu zaproponował mi podpisanie nowej umowy, ale na innych (dla mnie gorszych) warunkach. Postanowiłem zgłosić reklamację (oczywiście postraszyli mnie, że się czeka miesiąc i takie tam - a akurat zbliżał się finał Ligi Mistrzów).
Po 3 tygodniach od reklamacji jeszcze raz zadzwoniłem na na infolinię, żeby się dowiedzieć co i jak. Pani konsultantka powiedziała mi, że reklamacja została rozpatrzona negatywnie, a w piśmie, które otrzymałem 14.06. ta sama reklamacja została rozpatrzona pozytywnie[!]. Powiedziała, że tej promocji którą ja wybrałem nie ma już w ofercie i jedyne co mogę zrobić to podpisać nową umowę. Poinformowała mnie również o konieczności oddania dekodera do punktu sprzedaży (i tu się pojawił następny problem o którym trochę niżej).
Postanowiłem złożyć odwołanie, oraz poszerzyć swoje roszczenia o rabat na płatne kanały filmowe typu HBO lub dekoder z nagrywarką za 0 zł (normalnie kosztował 100zł). 22.06. otrzymałem odpowiedź, że w ramach rekompensaty dostanę żałosny miesiąc bez płacenia abonamentu w przypadku [cyt.] "zwrotu dekodera przypisanego do umowy abonenckiej numer 3345758379 w Autoryzowanym Punkcie Sprzedaży i Serwisu oraz zawarcia nowej umowy przed 15 lipca 2010r."
Pojechałem do "Autoryzowanego Punktu Sprzedaży i Serwisu" aby zwrócić dekoder. Okazało się, że nie mogę tego uczynić, ponieważ mój dekoder nie jest przypisany do żadnej umowy abonenckiej. To w sumie logiczne, bo przecież ktoś mi anulował umowę. Pan obsługujący mnie zadzwonił pod jakiś wewnętrzny numer i po chwili rozmowy powiedział mi, że na stronie www.n.pl jest formularz zamawiania kuriera i powinienem z niego skorzystać. Po powrocie do domu i wejściu na ww. stronę okazało się, że za tego kuriera muszę płacić ja (18zł).
Oczywiście napisałem posta pod jedyny adres e-mail ze strony n-ki, ale pozostaje bez odpowiedzi.
Tak więc, pomimo moich chęci i starań nie obejrzałem finału Ligi Mistrzów w HD. Mistrzostwa Świata też już się powoli kończą, a ja wciąż nie mam telewizji. Oprócz tego wydałem ok 80 zł na telefony na infolinię, przejechałem całe miasto w aucie bez klimy, żeby oddać (nieskutecznie dekoder), zapłaciłem kurierowi 90 zł za czaszę z której nie mogę korzystać.
Tak więc nie polecam wejścia w "nową generację", więcej z tym problemów niż z tego pożytku.