Komentarz do artykułu „Przejechać miasto nocą” NOWOŚCI / 21.10.2008
Jak czekasz to się doczekasz.
Czekałem ponad półtora miesiąca na jakieś medialne zachwyty po X Festynie Solidarności. A tu nic. Ani złego ani dobrego i nie ma możliwości jak im „zasłużoną” łatkę z okazji dziesięciolecia przypiąć. Szumne zapowiedzi a potem trochę zdjęć i kilka niezbyt przyjaznych komentarzy. I nagle jest i WWS, i młodzież, i nocne życie alkoholowe i ciężkie powroty do domu. Dzisiejsze Nowości.
„Krisss” pisze: „Ja jestem bardzo ciekawy dla kogo ta młodzieżówka WWS chce uruchomienia tej linii nocnej jak tu żadnego życia nocnego nie ma ...” A ja ... chyba ... wiem.
Temat autobusu pojawia się w okolicach sierpnia i jest związany z różnymi festynami dla mieszkańców. To taki element konkurencyjności politycznej. Ale ad rem ...
Rok temu, sądząc z kontekstu, FMS to tylko żartował. Ale ten teraz oficjalny apel WWS do prezydenta to całkiem poważna sprawa. Widocznie WWS poważnie myśli o swoich klientach. A jak było? Po kolei.
Najpierw reklama.
X Festyn Solidarności
W ostatnią sobotę sierpnia na placu u zbiegu ulic Zbiegniewskiej i Wiejskiej odbędzie się X Rodzinny Festyn Solidarności. Zaplanowano m.in. darmową grochówkę, pokazy jeździeckie i strażackie. Gwiazdą wieczoru będzie Bayer Full. Wieczorem odbędzie się pokaz sztucznych ogni.
W ostatnią sobotę sierpnia 30.08.08r na placu u zbiegu ulic Zbiegniewskiej i Wiejskiej odbył się Rodzinny Festyn Solidarności.
Teraz komentarze
Na tym Rodzinnym Festynie był internauta „wacek”, który po powrocie do domu umieścił komentarz:
„Byłem na Festynie Solidarności i jestem załamany tym co zobaczyłem. Solidarność miał to być ruch społeczny wyzwalający Polskę nie tylko z komunizmu ale i ze zgubnych nałogów. Co zobaczyłem na Festynie Solidarności? Był to festyn alkoholowy, piwo lało się strumieniami, z piwem chodziły dzieci i młodzież od nawet 14 lat, u wielu widać było że są już po większym piwku. Gdzie więc są ideały Solidarności, pominę juz łamanie prawa przez sprzedaż alkoholu nieletnim.”
Proszę zwrócić uwagę na czas: 30-08-08 21:35. Szkoda, Wacku, ze nie byłeś do końca. Mając na uwadze Twoją wrażliwość pewnie byś nie miał siły nic pisać.
Bywałem na różnych piknikach: ludowych, zakładowych, rodzinnych czy integracyjnych (nawet komunistycznych). Było piwo, kiełbaski i nie tylko. Potem na zakończenie czy w podróży powrotnej były różne pieśni i piosenki ale panowała jedna żelazna zasada. Pieśni państwowe i religijne to było tabu. A tu co mieliśmy?
A tutaj mieliśmy do czynienia z profanacją symbolu papieskiego. W końcu „Barka” to pieśń jednocząca duchowo wiernych z papieżem i z Bogiem. A jak się widzi „zmęczonego”, półleżącego, wymachującego zapalniczką człowieczka, na dodatek coś bełkoczącego myśląc, że śpiewa „Barkę” to robi się niedobrze. Nie jestem klerykałem dlatego czuję tylko obrzydzenie, ale katolicy powinni to odczuć jako obrazę uczuć religijnych.
Dlatego młodzi WWSiacy, radzę wam, nauczcie Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ „Solidarność” organizować imprezy a potem martwcie się o autobus.