Budżet konsumpcyjny czy inwestycyjny ... czyli od przerwy do przerwy

XIII sesja Rady Miasta Włocławek rozpoczęła się w dniu 28 grudnia 2007 o godzinie 9-tej z drobnym poślizgiem. Radni zaczęli sesję od przełożenia punktu, w którym mieli zajmować się budżetem, na koniec obrad. I przewidziano bezbłędnie. Nie było szans na zakończenie sesji przed zachodem słońca, więc ogłoszono przerwę do 11 stycznia 2008 godz. 9,00.
Druga odsłona rozpoczęła się w dniu dzisiejszym. Media zapowiadały burzliwą dyskusję. I to fakt. Dyskusja powinna być burzliwa, bo jak podzielić małe pieniądze na duże wydatki, jakie wydatki uznać za najważniejsze dla mieszkańców miasta. Nie możemy zapominać o tym, że radnych wybieraliśmy my, mieszkańcy Włocławka, aby w naszym imieniu dbali o rozwój miasta i o nasze dobro. Jest takie przysłowie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlatego też spójrzmy na te wzmagania z budżetem zatroskanych, głębokomyślących radnych z boku, okiem mieszkańca Włocławka. Zaznaczam, że mieszkańcy nie dysponują projektem budżetu a jedynie informacjami medialnymi i tymi wypowiadanymi przez radnych bezpośrednio w wystąpieniach.
Przepraszam za uogólnienia ale nie mogę używać nazwisk, gdyż nie mam nagrania i mógłbym niezbyt dokładnie cytować. Ale chodzi o sens. Zainteresowanych szczegółami zapraszam na telewizyjną retransmisję sesji w TV Kujawy w poniedziałek a następnie do internetu do protokołu.
To był żenujący spektakl. Wystąpiło nawet nie kilkunastu radnych, ponieważ licząc na palcach starczyło mi tych u rąk. Ze spraw związanych z budżetem trudno było nawet zrozumieć jaki kierunek przyjął w budżecie Prezydent Miasta. Jeden z radnych twierdził, że jest to budżet inwestycyjny; ogranicza się wydatki na kulturę, sport, informatyzację miasta na rzecz własnego wkładu do projektów dofinansowywanych z RPO. Inny natomiast twierdzi, że jest to budżet konsumpcyjny.

~Dionizy (cz.1)

20:22, 11 stycznia 2008

tak 0 50%

nie 0 50%