Święta, święta ... a co po świętach?
Protokół z XXIV sesji dopiero niedawno się znalazł się w Internecie. Dlatego tez pominę sprawy emisji obligacji, spółki poręczeń kredytowych czy też bardziej płomienne niż prawdziwe wystąpienia radnych. Na to przyjdzie czas po jutrzejszej sesji. W świątecznym nastroju buldogi szykują się na jutro do walki z prezydentem, a konkretnie z projektem budżetu. Tylko czy to będzie walka merytoryczna? Z pewnością – nie. Już są zapowiedzi, że poprzemy, ale pod warunkiem. Drugi koalicjant też poprze, ale za jakieś inne ustępstwo. W języku prawniczym to nie są negocjacje, ale po prostu szantaż. Co dziwne to w samej tej koalicji też są różne poglądy w tych samych kwestiach. Wspólny jest tylko cel. Zaszkodzić prezydentowi, a tym samym mieszkańcom i miastu. To jest paranoja, a tłumaczenie swoich drobnych interesików działaniem w imieniu mieszkańców to jest poważne nadużycie.
Jakże aktualne są słowa z kolędy „Dzisiaj w Betlejem”: „ ...cuda, cuda ogłaszają”. A było sporo tych raczej „cudów” niż realiów w życzeniach świątecznych polityków Platformy Obywatelskiej począwszy od Marszałka Całbeckiego, poprzez parlamentarzystów, skończywszy na radnych. Byłem też na spotkaniu polityków PO z mieszkańcami Włocławka. Mogę jedynie powiedzieć: cudownie by było, gdyby się to sprawdziło”. Wcale się nie dziwię, że prezydent Pałucki podziękował marszałkowi Całbeckiemu za obietnice dużych dotacji, bo inaczej nie wypadało. Ale o współpracy zadecydują dopiero realne pieniądze. A już zaczynają nadciągać chmury. Podobno wg niektórych radnych można jeszcze zmieniać dokumentację, a to już jest pożegnanie z kasą. Druga sprawa przypomina zabawę w ciuciubabkę. Z jednej strony marszałek Całbecki (PO) szykuje dla Włocławka dofinansowanie dla dużych inwestycji a z drugiej strony włocławscy radni (też z PO) robią wszystko, aby miasto nie miało własnego wkładu na te inwestycje. Panowie to brzydko pachnie, czyżby to było zaplanowane. Bo jak wszyscy wiemy to dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.
I na zakończenie króciutki apel do włocławskich rajców od mieszkańców. Przestańcie wreszcie kłamać i wygłaszać herezje na tematy ekonomiczne. Nie obrażajcie mieszkańców Włocławka, bo tysiące z nich już dawno wie, co to są obligacje, na jakiej zasadzie funkcjonują, jakie zadania ma spółka poręczeń kredytowych oraz to, że szkolny basen wybudowany kosztem nawet 12 mln PLN nie będzie basenem miejskim.
Życzę owocnych obrad.