TVN cenzuruje YouTube !!!!!
Na trwającym 1 minutę i 20 sekund nagraniu Kamil Durczok, podczas charakteryzacji przed rozpoczęciem jednego z wydania ”Faktów” jesienią ub.r., rozmawia z przebywającym w reżyserce realizatorem wizji. Na nagraniu słychać jedynie słowa Durczoka, który domaga się wyczyszczenia brudnego stołu, zza którego dziennikarz prowadzi „Fakty”. Mówi spokojnie, ale używa mocnych wulgaryzmów. Domaga się ustalenia odpowiedzialnego za doprowadzenie stołu do porządku. ”Trzeba powiedzieć Wolanowi, że ma załatwić tak, by się tu ktoś k... pojawił i to wyczyścił. Albo jakiemukolwiek innemu facetowi, który się poczuwa do minimum odpowiedzialności za to, co pokazujemy czterem milionom ludzi” – mówił m.in. Durczok.
Wspomniany ”Wolan” to Piotr Wolański, dyrektor realizacji TVN-u. Wczoraj nie chciał komentować nagrania. - Ja go jeszcze nie widziałem. Jak przyjdę do pracy, to się będziemy zastanawiać, co z tym dalej zrobić – powiedział Wolański.
Tymczasem po pojawieniu się nagrania w Internecie TVN zaczął domagać się usunięcia materiału. Wideo zniknęło m.in. z YouTube.com i Pudelek.pl (który w to miejsce opublikował cały zapis monologu Durczoka).
– To nasza reakcja na wykradzenie tego nagrania, ten materiał nigdzie nie powinien się pojawić – mówi Karol Smoląg, rzecznik prasowy TVN-u. – Jeśli ustalimy, kto wyniósł nagranie z redakcji, zostanie ukarany – zapowiada. Internauci od razu zaczęli umieszczać film na zagranicznych serwerach.
Kamil Durczok zapewnia jednak, że dziwi go reakcja TVN-u, który podjął walkę z umieszczaniem tego nagrania w sieci. – Ludzie mają to nagranie już na twardych dyskach, ono się będzie ciągle pojawiać. Ale nie odmawiam mojej firmie takiej reakcji, jeśli uznała ją za słuszną – mówi szef ”Faktów”.
Kilka lat wcześniej w Internecie pojawiło się nagranie, na którym ówczesny szef ”Faktów” Tomasz Lis posługując się przekleństwami, krytykował współpracowników za źle przygotowaną grafikę do programu.
JEDYNY JUŻ FILM ZACHOWANY W INTERNECIE:
http://www.milanos.pl/video.php?cat=47&id=10024