A co z OFE? Dzisiaj ludzie dowiadują się, że ten system,...

A co z OFE?
Dzisiaj ludzie dowiadują się, że ten system, który został wprowadzony 1999 roku jest dla nich niezwykle niekorzystny. To, co się tak górnolotnie nazywa emeryturą na bazie zdefiniowanej składki było sposobem na obcięcie emerytur i faktycznie to się udało. Niewiele krajów przeprowadziło taką reformę, a kraje w których tradycyjnie prawa emerytur są chronione, czegoś takiego nie przeprowadziły. Szczególnie niekorzystne w tej reformie z 1999 roku było to, że wprowadzono przymusowy filar kapitałowy. Podkreślmy, że przymusowy filar kapitałowy, czyli OFE wprowadzono w nielicznych krajach na świecie, konkretnie w kilku krajach Ameryki Łacińskiej i w kilku krajach naszego regionu, bo też nie wszystkie zgodziły się to wprowadzić. Węgry całkowicie wyszły z tego systemu wprowadzając dobrowolność i obywatele wybrali system repartycyjny, tradycyjny, solidarnościowy, bo tylko on gwarantuje to minimum środków na emeryturze. Społeczeństwo węgierskie zobaczyło, że jest to droga donikąd. Na przykładzie Chile, to jest system, który jest dla kraju bardzo kosztowny, powoduje ogromny dług publiczny, ale przede wszystkim jest niekorzystny dla przyszłych emerytur. I u nas obywatele, pracownicy, członkowie Otwartych Funduszy Emerytalnych powinni sobie uświadomić jak bardzo jest to niekorzystne.
Ci którzy w tej chwili uczestniczą w tym systemie mieli mieć wakacje pod palmami jako emeryci.
Jeszcze do ubiegłego roku byliśmy wszyscy przekonani, że takie wakacje właśnie będą. Ta propaganda, która zaczęła się pod koniec lat 90. ona trwała nieprzerwanie długi czas i dopiero niedawno ludzie dowiedzieli się, że emerytury, które wprowadzono na podstawie tamtego systemu nie tylko nie będą takie jak zapowiadano 80% czy 100%, ale będą o połowę niższe od tych, które są obecnie. To jest szokująca informacja. Gdyby ludzie wtedy wiedzieli, że zgotowano tak niskie emerytury, to pewnie jakoś by zaprotestowali, a to wszystko działo się bez debaty publicznej, bez dyskusji, bez wymiany poglądów. To była tylko propaganda. Zawodowe agencje PR-owe realizowały reklamy na zlecenie instytucji finansowych, które dobrze na tym zarobiły. Podkreślmy, że cały ten II Filar przymusowego systemu emerytalnego został wprowadzony pod naciskiem międzynarodowych instytucji finansowych. I to warto podkreślić, bo naprawdę one musiały wielką pracę wykonać żeby przekonać te kraje z naszego regionu, aby ten filar wprowadzić i najróżniejsze działania były podjęte, włącznie z przekonywaniem polityków wszystkimi dostępnymi sposobami, po prostu silne działania lobbystyczne. I to pozostało, oni ciągle działają. To są różne instytucje, instytuty, fundacje różnego rodzaju finansowane pośrednio, lub bezpośrednio przez tych, którzy ciągną korzyści z OFE, przez instytucje finansowe. I to jest nie w porządku, bo po prostu w mediach, także publicznych, dominują ci, którzy właściwie mają bezpłatny czas antenowy na prezentowanie poglądów prywatnych firm.
Warto zwrócić uwagę na informację, którą przedstawił w Sejmie wiceminister Polityki Społecznej Marek Bucior. Przedstawił szokującą informację, że w ubiegłym chociażby roku opłaty, które zostały pobrane przez te Towarzystwa Emerytalne (w 90 proc. są to firmy zagraniczne) te opłaty wyniosły aż 1,5 miliarda złotych. To są ogromne pieniądze. To są opłaty pobrane przez te instytucje w formie prowizji za zarządzanie aktywami, które co miesiąc sobie pobierają. Będą je pobierać przez kilkadziesiąt lat od składek danej osoby i opłata, którą pobiera się na wstępie na dzień dobry, opłata 3,5%.
Trzeba podkreślić, że w ubiegłym 2011 roku aktywa Otwartych Funduszy Emerytalnych spadły o prawie 12 miliardów na skutek spadku cen akcji na giełdzie i przez te opłaty pobierane przez te towarzystwa. Na początku 2011 roku miały aktywa rzędu 220 mld, ZUS dopłacił im 15 mld. To nie tylko, że tej kwoty nie pomnożyły, ale w całości niemalże ją straciły, więc straty takie w krótkim okresie, w jeden rok kilkanaście miliardów, to jest wielka strata. Przecież żebyśmy mogli jako Państwo przekazać tak wielkie pieniądze, te 15 mld z ZUS-u do OFE, to musieliśmy się naprawdę bardzo poświęcić. Właściwie krótko mówiąc pożyczamy ciągle pieniądze na rynku, żeby można je było odkładać do Funduszu i jak widzimy to nie tylko nie jest pomnażane, ale zostało stracone. W 2008 roku stracili 30 mld. w 14 miesięcy i jeszcze tych strat nie odrobili. To jest bardzo zła statystyka, bo W krótkim okresie fundusze potrafią stracić bardzo dużo. To jest taki system, który jest niezwykle ryzykowny.