Odkąd zostałem "mieszkańcem" Portalu nie raz i nie dwa czytałem krytyczne pod adresem kierowców CWL wpisy. Nigdy dotąd nie napisałem żadnego negatywnego komentarza pod adresem CWL - po prostu nigdy nie przytrafiło mi się żadne wredne zajście z Nimi, więc krytyka byłaby moralnie nie w porządku. Poza tym chamem na drodze może być równie dobrze CW, a co - nie?
Ale do rzeczy. Wczoraj miało miejsce wydarzenie, o którym muszę napisać. Bo usłyszałem "teksty roku". Otóż wybranka serca mego pojechała po warzywka na rynek. Gdy wysiadała z auta podjechał typ i zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych. Żona zwróciła mu uwagę, że mógłby przeparkować.
Na to typ mówi mniej więcej tak: "CO SIĘ PANI BURZY, NA KALEKĘ PANI NIE WYGLĄDA. A KALEKI TO NIECH SIEDZĄ W DOMACH A NIE ROZBIJAJĄ SIĘ SAMOCHODAMI."
No to Kaloryferowa wyciąga telefon i mówi do typa, że ciekawe co o sprawie sądzi straż miejska.
Typ wycofał się do auta mamrocząc pod nosem (ale głośno) - uwaga!!!
- CO ZA CHAMSTWO SIĘ PANOSZY W TYM WŁOCŁAWKU;))))))))
Wsiadł i odjeżdżając rzucił przez okno:
- A CIEBIE S.... ZAPAMIĘTAM;)))))))
Nadal nic nie mam do kierowców cwl czy cli. Nie będę generalizował. Ale jeden burak cwl robi pasqdną opinię innym - Bogu ducha winnym jeżdżącym na podobnych blachach. Świadkami zajścia było kilka osób. Te osoby na 100% opowiedziały o zajściu swoim rodzinom. Członkowie rodzin mają znajomych... No i fama idzie...
Ps. Do wspomnianego typa: z powodu obrażenia mojej pani uruchomiłem w myślach program "search and destroy". Resztę sobie dośpiewaj.