- Wiadomości
-
- Sport
- Ogłoszenia
- Katalog firm
- Forum
- Galerie
- Video
-
- Zdrowie
- Dom
-
- Edukacja
- Motoryzacja
- Turystyka
- Pracuj.pl
Moja siostra ze szwagrem zapłodniła się in-vitro za...
Moja siostra ze szwagrem zapłodniła się in-vitro za trzecim podejściem. Wcześniej próbowała przez wiele lat zajść w ciążę na styl Vaticano. Efektem tych trzech zabiegów było zamrożenie całego stada komórek jajowych i zarodków nie mówiąc o biednych plemnikach, które szwagier musiał sam osobiście wyprodukować mając na podorędziu kilka rozkładówek. Obecnie mają 3 letnią zdrową i piękną córeczk a ja jestem jej ojcem chrzestnym. Ksiądz ją ochrzcił a my wszyscy przyjęliśmy komunię wiedząc o tych straszliwych ludobójstwach, których się dopuścili. Ksiądz też wiedział, ale on jest normalny. Najlepszy numer był taki, że w dwa lata po narodzinach tego in-vitro moja siostra zaszła ponownie w ciążę tylko naturalnie. Wszystko jej się poodtykało i odblokowało po pierwszej heretyckiej ciąży. Niech mi więc nikt nie mówi, że in-vitro nie leczy z niepłodności. Pozdrawiam.
13:30, 19 października 2010
11 komentarzy
+ skomentuj
negocjator
herezje sieja te kiecole tylko ! ...zresztą co ma kościół do mojej kobity i mojego życia ... to moja własna sprawa... niech się zajmą lepiej własnymi problemami z molestowaniem dzieci w tle !
ID:19314
renatka
zaszła ponownie w ciąże,tylko nie piszesz z kim.Miałam podobny przypadek ale drugi raz poodtykał i odblokował mnie kolega z pracy.
ID:19315
wadera
O przepraszam.Za kościołem nie jestem ale jak ktoś jest katolikiem to albo niech będzie albo zrezygnuje i stanie się ateistą. Tak to u nas jest ,ze najczęściej płaszcz się nosi na ramieniu ,które lepiej pasuje. Fakt jest bezsporny ,że życie nowej komórki zaczyna się z chwilą powstania zarodka. Koniec i kropka.Resztę dośpiewaj sobie sam.
ID:19319
zxxc
wadera | dziś, 17:35:35
Fakt jest bezsporny ,że życie nowej komórki zaczyna się z chwilą powstania zarodka.
Natchniony tymi bredniami poruszę dodatkowo temat aborcji :)
Traktowanie zapłodnionej komórki jako człowieka to jakieś nieporozumienie. Nawet kiedy podzieliła się już na kilka tysięcy komórek to do człowieka jeszcze jej daleko. Trudno nazwać usunięcie czegoś takiego morderstwem. Z drugiej strony, nie ma wątpliwości, że 9-miesięczny płód to już człowiek, kompletnie wyposażony we wszystkie potrzebne do samodzielnego życia organy i z ukształtowanym układem nerwowym. Pomiędzy tymi dwoma skrajnymi etapami mamy jednak kilka miesięcy, w czasie których płód staje się stopniowo osobą ludzką i właśnie ten okres wzbudza najwięcej kontrowersji. Nie ma takiego dnia, w którym płód staje się człowiekiem, mimo że dzień wcześniej jeszcze nim nie był.
Dlaczego uważam, że początkiem życia ludzkiego jest właśnie moment ukształtowania się układu nerwowego (mózgu).
ID:19327
zxxc
Argument 1:
Polska wikipedia pod hasłem "śmierć" podaje aktualną medyczną definicje śmierci. Stwierdza ona, że śmierć pnia mózgu implikuje śmierć mózgu jako całości, choć nie oznacza, że w momencie stwierdzenia śmierci pnia martwe są również wszystkie komórki mózgu. Według tej definicji śmierć pnia mózgu jest niezbędnym i wystarczającym warunkiem do uznania osoby za zmarłą.
Więc jeśli przyjmujemy, że końcem życia (śmiercią) jest moment zakończenia pracy mózgu, logicznie rzecz biorąc powinniśmy przyjąć, że początkiem życie jest moment rozpoczęcia pracy przez mózg.
Argument 2:
Można podzielić rozwój płodu na 2 etapy: przed i po powstaniu układu nerwowego (mózgu).
Teraz dla tych etapów zadajmy kilka pytań:
- Czy powstał genotyp?
- Czy powstały organy wewnętrzne?
- Czy powstały mózg, umysł?
Chyba każdy się zgodzi, że odpowiedzi to odpowiednio: Tak, Nie, Nie oraz Tak, Tak, Tak.
Różnica między np. 1 a 6 miesięcznym płodem jest w istnieniu mózgu. Różnicą miedzy 2 komórkami a zygotą jest istnienie genotypu.
Która różnica jest ważna z etycznego punktu widzenia?
Gdyby całkowicie zniszczyć Twoje DNA - to czy będziesz dalej sobą? Tak, chociaż wkrótce (po ok. 2 tygodniach) umrzesz bo nie będzie informacji jak tworzyć/odnawiać komórki.
A gdyby całkowicie zniszczyć Twój umysł? To Ciebie już nie będzie. Natychmiast, w tej samej sekundzie, prawda?
Jeżeli tak, to wygląda na to że życie w sensie etycznym faktycznie powstaje nieco później niż moment stworzenia się zygoty czy dostania się plemników do narządów płciowych kobiety.
Więc stwierdzam, że to życie, które słusznie należy bronić, zaczyna się nieco później. Jest możliwe ustalenie dnia w początkowym okresie ciąży, do którego nie będziemy mieć wątpliwości, że mamy do czynienia z bezmyślnym zlepkiem komórek. Na pewno nie jest to łatwe i dlatego uważam, że potrzebny jest racjonalny dialog między bioetykami, duchownymi i naukowcami, którzy powinni wspólnie, bez emocji, wypracować kompromis i ustalić, że np. od 10 tygodnia ciąży aborcja jest już nieetyczna i powinna być zabroniona.
Niestety, dialog w tej sprawie jest dzisiaj prawie niemożliwy bo religie takie jak Kościół Katolicki poszły na łatwiznę i arbitralnie uznały, że o człowieku możemy mówić od momentu połączenia plemnika z komórką jajową, mimo że chwilę wcześniej te dwie komórki były niczym więcej, jak tylko komórkami. Rezultat jest taki, że dzisiaj najgłośniej w sprawie aborcji krzyczą walczący z "cywilizacją śmierci" religijni fundamentaliści, albo zwalczający ich antyklerykałowie, dla których walka o prawo do aborcji jest symbolem walki z klerykalizacją. Żadna ze stron nie jest w stanie przekonać drugiej, a cały ten konflikt wykorzystywany jest przez polityków - karierowiczów (prawicowych jak i lewicowych) w walce o głosy wyborców.
Giną gdzieś w tej wrzawie racjonalne, umiarkowane argumenty, ale najsmutniejsze jest to, że ginie również dramat pojedynczych kobiet, dla których niechciana ciąża jest tragedią osobistą, a nie sprawą polityczną.
ID:19331
zxxc
Niestety Szanowny cyklisto - logiczność wywodu i przytoczone argumenty i tak nie trafią do tzw. kato-oszołomów, będą straszyć ekskomuniką itp itd. Nikt tylko nie zwraca uwagi, że to iż państwo "może" czy też "ma" dać taką możliwość nie jest równoznaczne ze zmuszaniem do skorzystania z tejże. Dotyczy to tak zapłodnienia in-vitro jak i krypto aborcji w Polsce. Czemu krypto?
Tu jest obrazek który przedstawia nas we wspaniałym (czy aby do końca?) świetle:
http://katiee.ge/wp-content/uploads/2010/10/mapeuropeabrate3big.gif
Wynika z niego, że dokonuje się u nas najmniej aborcji w europie. Problem polega na tym, że ponieważ w Polsce, nawet jeśli kobieta ma prawo do aborcji, to i tak w większości przypadków lekarz powie, że albo u mnie prywatnie albo wcale. A szpitale jak mogą ukrywają zabiegi pod innymi nazwami, żeby nie psuć statystyk. Teraz jak to się ma do danych szacujących, że tylko 1 na 10 (wg. niektórych opinii nawet 1 na 20) aborcji odbywa się w naszym kraju legalnie?
ID:19339
zbuntowany_kaloryfer
Mi także podoba się spójność i logika wywodu zxxc. Jednak ów ciekawy wywód nie przekonał mnie. Ale tylko z tego powodu, że od x-czasu mam niemal identyczne zdanie w tej materii;]]]]
ID:19342
Lekarz
@ renatka
Muszę Cię zmartwić, niestety było to z tym samym partnerem. Prosze mi tylko nie zadawać pytania - Czy jestem pewien i czy przy tym byłem? - Gdyż obniżanie dyskusji do takiego pozomu staje się spisiałą rozmową. Całej reszczie dziękuję za wypowiedzi i ciekawe argumenty.
ID:19364
szuja
zxxc | wczoraj, 19:05:43
wadera | dziś, 17:35:35
Fakt jest bezsporny ,że życie nowej komórki zaczyna się z chwilą powstania zarodka.
Natchniony tymi bredniami poruszę dodatkowo temat aborcji :)
Traktowanie zapłodnionej komórki jako człowieka to jakieś nieporozumienie.
-------------------------
Natchniony tymi bredniami sam piszesz jeszcze większe brednie. Gdzie waderka napisała ,że zarodek jest człowiekiem itd. itp. Coś Ci sie popiep***ło.
Wypowiedź wadery popieram ,bo dotyczy ona naszego porąbanego katolicyzmu a nie jakiegoś tam życia psa,człowieka i karalucha.
ID:19373
włocławianie piszą
Podyskutuj o Włocławku, poznaj swoich sąsiadów.
Budujesz, kupujesz, urządzasz? Poradź innym i znajdź radę dla siebie.
Porozmawiaj o sporcie i jak aktywnie spędzasz czas.
-
Najczęściej komentowane (7 dni)
-
Najczęściej czytane (7 dni)