Małysz drugi w Abu Dhabi
Samochodowa załoga ORLEN Team - Adam Małysz i Rafał Marton - zajęła rewelacyjne drugie miejsce w Abu Dhabi Desert Challenge, a Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora był siódmy. Po trzech eliminacjach Pucharu Świata Adam Małysz awansował na trzecią pozycję w łącznej punktacji cyklu, a Marek Dąbrowski jest zaraz za nim.
Rywalizacja ostatniego dnia na pustyni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich liczyła 244 kilometry. Adam Małysz i Rafał Marton przystąpili do niej ze świadomością, że mają 30 minutową przewagę nad kolejnym rywalem – Mirosławem Zapletalem. Dziesiąte OS-owe miejsce, 12’19 za liderem wystarczyło by obronić drugą pozycję.
- To moje pierwsze podium w długodystansowym rajdzie cross-country, co sprawia, że ten sukces smakuje jeszcze lepiej. Na pewno ten rajd nas wiele nauczył, uświadomił jak bardzo nieprzewidywalna może być pustynia i ile trzeba dla niej mieć pokory. Cieszymy się, że nasza załoga sprawdziła się tych ekstremalnych warunk ach tym bardziej, że końcówka nie należała do najłatwiejszych. Wczoraj na OS-ie dwa razy uderzyliśmy przodem samochodu w przeciwstawną wydmę, co mocno odczuły nasze kręgosłupy. Dzisiaj staraliśmy się utrzymać jak najbardziej płynne tempo jazdy i nie popełnić żadnych błędów – powiedział Adam Małysz.
Druga samochodowa załoga ORLEN Team - Marek Dąbrowski oraz jego pilot Jacek Czachor – po wczorajszym dość pechowym etapie, dzisiaj osiągnęli bardzo dobry piąty wynik, 9’02 za liderem. W wynikach generalnych zajęli siódme miejsce.
- Czujemy lekki niedosyt ze względu na finalnie osiągnięte miejsce. Jechaliśmy w ścisłej czołówce wykorzystując nasze doświadczenie i umiejętność czytania terenu, pozyskane podczas startów motocyklowych i walczyliśmy o podium. Niestety wczorajsza przygoda przekreśliła szansę na to. Zapewne ten rajd dał nam obraz tego, o co możemy walczyć na piaszczystym terenie i to jest bardzo pozytywne. Z niecierpliwością czekamy na decyzję FIA w sprawie regulacji dla aut z silnikami benzynowymi i mamy wielką nadzieję, że pójdą one po naszej myśli, dzięki czemu nasze rajdówki zyskają większą moc, co w rywalizacji na wydmach ma bardzo duże znaczenie – powiedział Marek Dąbrowski.
- Dzisiaj powróciliśmy do swojego normalnego tempa, nie było żadnych niespodzianek i przejechaliśmy trasę bardzo płynnie. Szkoda, że nie udało się tak bezbłędnie przejechać wszystkich etapów, gdyż mieliśmy apetyt na wyższą pozycję. Zapewne wyciągniemy z tego rajdu wiele wniosków i będziemy mogli przystąpić do kolejnej eliminacji z nową wiedzą. To niewątpliwie był bardzo trudny rajd, ale również doskonały trening – dodał Jacek Czachor.
Punkty w długodystansowych rajdach cross-country zliczają się podwójnie w stosunku do dwóch wcześniejszych eliminacji, które stanowiły rajdy typu Baja. Po Abu Dhabi Desert Challenge na czoło punktacji łącznej wysunął się Władimir Wasiliew 93 pkt., przed Yazeed’em Al-Rajhi’em 60 pkt., Adamem Małyszem 42 pkt. i Markiem Dąbrowskim 38 pkt. Kolejny rajd to ponownie wieloetapowy Sealine Qatar, który startuje już w poniedziałek 21 kwietnia.
Świetnym siódmym miejscem popisał się na finałowym etapie pierwszej rundy Mistrzostw Świata FIM, zawodnik Akademii ORLEN Team – Kuba Piątek. Debiutujący w Abu Dhabi motocyklista awansował o jedną pozycję w generalce i rajd zakończył na dziewiątym miejscu.
Wśród jednośladów sensacyjnie wygrał Paulo Goncalves. Aktualny Mistrz Świata zaatakował na ostatnim OSie, pokonał na etapie Marc’ka Comą o 1’51 i prześcignął go w wynikach generalnych o zaledwie 20 sekund! Podium uzupełnił Joan Barreda Bort.