Anwil bez Gerroda Hendersona
Jak podaje oficjalna strona Anwilu Włocławek w dniu dzisiejszym, zarząd WTK SSA podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z Gerrodem Hendersonem. Zawodnik poprosił o zwolnienie go z kontraktu we Włocławku po ofercie, którą otrzymał od grupowego rywala Anwilu w Pucharze ULEB Azovmashu Mariupol. Klub z Włocławka ma wydać list czystości Hendersonowi po otrzymaniu kwoty odsprzedaży od ukraińskiej drużyny.
- Propozycja, którą otrzymał Gerrod jest dla nas bardzo niezręczna. Trudno bowiem zastąpić w trakcie sezonu podstawowego gracza. Nie jest normalną praktyką i nie powinno być, że w trakcie sezonu kluby „podkupują” sobie zawodników, oferując im znacznie wyższe wynagrodzenie. Takie praktyki są na porządku dziennym w innych dyscyplinach /np. piłce nożnej/ i uznaliśmy, że trzeba całą tę sytuację potraktować jak biznes, zwłaszcza, że z tonu rozmów z „G” odnieśliśmy wrażenie, iż uznał on propozycję Ukraińców za swoją życiową szansę, głównie w aspekcie finansowym. Trzymając się więc zasady, że „z niewolnika nie ma pracownika” postanowiliśmy wyrazić zgodę na jego prośbę. Chcę w tym miejscu podkreślić, że Gerrod wielokrotnie wyrażał swoją sympatię do klubu, sponsorów i kibiców, czego dowodem jest list skierowany na ręce Prezesa Klubu - powiedział dyrektor klubu Arkadiusz Lewandowski.
W liście Gerroda Hendersona czytamy m.in.: „Muszę podkreślić, że naprawdę kochałem kibiców i atmosferę i jestem im bardzo wdzięczny za okazywaną akceptację (…), ale czasami bywa tak, że jedno zepsute jabłko, może zepsuć cały zbiór”. Źródło: www.wtkanwil.com.pl