PUZ Drift Team chce podtrzymać passę
Już w najbliższy piątek rozpocznie się Sopot Drift Festival, czyli druga runda Driftingowych Mistrzostw Polski. Po półtoramiesięcznej przerwie w zawodach kierowcy zespołowych mistrzów Polski chcą utrzymać świetną passę z początku sezonu.
W każdej z trzech imprez krajowych cyklów driftingowych, rozegranych w tym roku, jeden zawodnik Valvoline PUZ Drift Team stawał na podium. Dwa razy było do pierwsze miejsce, w dwóch rundach Drift Open, oraz jedno drugie miejsce w pierwszej rundzie DMP, rozegranej w Płocku.
- Naszym celem jest podtrzymać tę passę nadal – mówi team manager zespołu, Krzysztof PUZ Jędrzejewski.
Zespół po raz pierwszy w tym roku pojawi się na zawodach z ukończonymi wszystkimi samochodami. Grzegorz Hypki jeszcze w Płocku jeździł samochodem zastępczym teamu, jednak w ubiegłym tygodniu mechanikom udało się uruchomić nowy silnik General Motors LS3, w odbudowanej po wypadku w Bukareszcie, BMW E30.
- Zdążyliśmy z odbudową. To świetna informacja. Są jeszcze drobne poprawki do wykonania w samochodzie, jednak nie ma się czym przejmować. Do słonecznego Trójmiasta zawitamy w pełni naszych sił. Jeśli potrafiłem wygrać Drift Open w Legnicy z silnikiem 3,2 litra, to nowy silnik o pojemności 6,2 litra powinien mi pomóc w walce o zwycięstwo w Sopocie – mówił Grzegorz Hypki, aktualny drugi wicemistrz Polski w klasyfikacji indywidualnej.
Zawodników zespołu z podtoruńskiego Lubicza czeka jeszcze seria intensywnych testów przed wyjazdem na pomorze. - Mamy tropikalne temperatury. Silniki mogą różnie reagować na taką pogodę. Mamy w tym sezonie dużo zmian w samochodach, dlatego przed wyjazdem trzeba sprawdzić każdy element. Od poniedziałku chcemy zacząć mocno testować auta, zarówno w dzień, jak i w nocy. Nocne testy, dzięki spadkowi temperatury, będą symulować warunki w jakie mogą nas spotkać podczas załamania pogody – opowiadał o przygotowaniach kierowca zespołu, Marcin Mospinek.
Warto wspomnieć, że właśnie podczas tak tropikalnych temperatur, w tamtym roku z rywalizacji na Torze Kielce odpadło auto prowadzone przez Darka Fabisiaka. Wtedy to mechanicy zespołu robili wszystko, by obniżyć temperaturę w komorze silnika jego Mitsubishi Lancera. Niestety to nie pomogło.
- Dlatego chcemy wszystko sprawdzić. Musimy być w 100% pewni, że wszystko jest OK – mówił Jędrzejewski.
Valvoline PUZ Drift Team będzie można oglądać już w piątek podczas porannych treningów. Sopot Drift Festival potrwa do soboty, kiedy to zostaną rozegrane zawody TOP32. Wszystkich mieszkańców Trójmiasta i urlopowiczów zapraszamy w okolice Opery Leśnej, przy ulicy Moniuszki w Sopocie!
Zdjęcia do artykułu: