Dwudziestu czterech kierowców rywalizowało w 52. Toruńskim Rajdzie Samochodowym, który w miniony weekend zorganizowany został w grodzie Kopernika przez tamtejszy automobilklub. Organizatorzy przygotowali ciekawy i zróżnicowany pod względem specyfiki prób sportowych rajd. Były szybkie partie oraz bardziej techniczne odcinki. Zdecydowanie największy problem sprawiała wszystkim próba na płycie poślizgowej, na której trudno było odnaleźć przyczepność.
W klasie 3 (do 2000ccm) wystartował swoim peugeotem 206 włocławski kierowca Andrzej Pietrzak z pilotem Piotrem Koprem. Nasi spisali się całkiem nieźle zajmując drugie miejsce w swojej klasie tuż za Marcinem Kałosem z Gorzowa, natomiast w klasyfikacji generalnej całego rajdu zajęli ósmą lokatę. Zwyciężył Marcin Schweig z Automobilklubu Toruńskiego, drugi był Jacek Tarazewicz z Gorzowa, a trzeci Oskar Prusakowski (Automobilklub Nowomiejski).
Rajd był bardzo fajny pod względem ilości i różnorodności prób sportowych. Najwięcej problemów wszystkim sprawił odcinek z płytą poślizgową. Na nim tak na prawdę było najlepiej widać kto ma dobrze opanowana technikę panowania nad autem - mówi Andrzej Pietrzak - Ogólnie jesteśmy zadowoleni ze startu w Toruniu i osiągniętego tam wyniku. Pewnie mogło być lepiej, ale naprawdę nie ma co narzekać.
Mniej udany start zaliczyła załoga Arktyc Rally Team w składzie Arek Tyc i Michał Iwiński. Płocko-włocławska ekipa naszego automobilklubu wzięła udział w mocno obsadzonym 2. Rajdzie Kipard, czyli drugiej rundzie Tarmac Masters w Stroniu Śląskim. 110 kierowców walczyło na wymagających trasach zlokalizowanych u podnóża masywu Śnieżnik. Nasi reprezentanci niestety zakończyli rywalizację na czwartym odcinku specjalnym z powodu uszkodzonego amortyzatora. Mimo pechowego startu Arek ocenił rajd jako atrakcyjny i dobrze zorganizowany.
Po dość długiej przerwie i kilku zmianach w aucie wyruszyliśmy na drugą rundę Tarmac Masters Rally Kipard. To poważny start i duża impreza. Cały cykl TM jest uważany za jeden z lepszych w Polsce, więc wyzwanie było duże. Start traktowaliśmy jako poznawczo-treningowy, ale nie dane było nam go ukończyć. Na jednym z zakrętów przy głębokim cięciu uszkodziłem zawieszenie i wypadłem z drogi - mówi Arkadiusz Tyc - Obecnie robię wszystko aby zdążyć odbudować auto na następną rundę Tarmac Masters. Zależy mi na tym starcie, gdyż w tym sezonie udało mi się pozyskać nowego partnera Datacol Polska i zobowiązałem się do przejechania tego cyklu. Mam nadzieję ze uda się zrobić auto i potrenować przed kolejną rundą.
Trzecia runda Tarmac Masters 2019, czyli 2. Rally Skars, odbędzie się w połowie czerwca na Dolnym Śląsku w Mirsku .
[email protected]