Od złego podania Łukasza Koszarka koszykarze Anwilu Włocławek rozpoczęli dzisiejsze spotkanie. W efekcie straty po kontrze Chrisa Danielsa Turów Zgorzelec objął pierwsze prowadzenie w meczu 0:2. Po dwóch minutach gry po rzucie Andrzeja Pluty zza linii 6,25cm włocławianie uzyskali pierwsze prowadzenie 8:6. Kolejne akcje to dobra gra Paula Millera, który nie tylko bardzo dobrze spisywał się w obronie, ale dobrze „obsługiwany” przez kolegów pewnie kończył akcje pewnie zdobywając punkty. Przy stanie 17:14 po dwóch celnych rzutach osobistych Andrzeja Pluty, pod bronionym koszem doszło do przykrego zdarzenia, w wyniku którego powracający do gry Stipe Modrić doznał ponownej kontuzji lewego kolana. Ostanie punkty w pierwszej kwarcie zdobył Łukasz Koszarek dając trzy punktowe prowadzenie 19:16.
Druga kwarta rozpoczęła się od niecelnej akcji Turowa i dwóch fauli Roberta Witki. Chwilę później po dwóch celnych rzutach wolnych Johna Turka i celnym rzucie z gry Witki, Turów Zgorzelec uzyskał czteropunktowe prowadzenie 19:23. Po akcji Roberta, trener Anwilu Włocławek, Igor Griszczuk poprosił o czas na żądanie, po którym Andrzej Pluta i Tommy Adams rozpoczęli „konkurs rzutów za trzy punkty”. W niespełna cztery minuty włocławianie zdobyli 18 punktów, trafiając po trzy celne „trójki” i dając prowadzenie Anwilowi 42:27. Drugie dziesięć minut zakończyło się prowadzeniem 44:29.
Początek trzeciej odsłony zapowiadał kontynuacje pogromu Turowa. Punkty zdobył Paul Miller i Marko Brkić, zwiększając przewagę Anwilu do osiemnastu punktów. Po tych akcjach zespół z Turowa wziął „drugi oddech” i zaczął grać skuteczniej i bardziej zespołowo. Z akcji na akcje można było zauważyć jak przewaga Anwilu topnieje w oczach. Głównymi egzekutorami w drużynie gości był Chris Daniels i były zawodnik Anwilu Robert Witka. W tym czasie włocławianie grali tak, jakby pierwszy raz spotkali się na boisku. Niecelne podania, brak pomocy w obronie oraz niecelne rzuty spod kosza i pół dystansu doprowadziły do stanu 53:50 dla gospodarzy. Końcowe 1,5 minuty spotkania należało już do włocławian, którzy przełamali niemoc i zdobyli cztery punkty.
Ostatnia kwarta spotkania rozpoczęła się od kontrowersyjnej decyzji sędziego, w którego oczach Andrzej Pluta dopuścił się ofensywnego faula. W początkowej fazie tej kwarty rozszalał się Dragisa Drobnjak, który szybko zdobył siedem punktów i wyprowadził, turowian na dwupunktowe prowadzenie 57:59. Na 7 minut do końca spotkania czterech podstawowych graczy Anwilu Włocławek: Ł.Koszarek, A.Pluta, I.Boylan i M.Brkić miało na swoim koncie po cztery faule. Po celnym rzucie za trzy punkty Krzysztofa Roszyka i celnej akcji Tyusa Edney’a podopieczni Pawła Turkiewicza wszyli na cztero punktowe prowadzenie i było widać, że mają aspiracje do wygranej. W drużynie Anwilu wkradł się chaos i totalna niemoc, z której włocławianie nie potrafili wyjść. „Rotweillery” próbowały nawiązać jeszcze kontakt do rywala, jednak każda próba kończyła się niepowodzeniem, podczas gdy turowianie można powiedzieć zdobywali punkty z każdej akcji. W ostatnich pięciu minutach gry koszykarze Anwilu zdobyli o połowę mniej punktów niż przyjezdni. Ostatecznie Anwil Włocławek przegrał 69:81 z PGE Turów Zgorzelec.
Po raz kolejny Anwil Włocławek po bardzo dobrej pierwszej części spotkania, nie radzi sobie w drugiej połowie i w efekcie przegrywa spotkanie.
Po meczu powiedzieli:Trudny mecz, udało nam się go wygrać. W pierwszej połowie nie funkcjonowały nasze założenie które postawiliśmy sobie przed meczem. W drugiej połowie konsekwentnie zdobywaliśmy punkt po punkcie. Staraliśmy się agresywnie grać, podawać do graczy obwodowych i wyprowadzać kontratak - powiedział trener Turowa, Paweł Turkiewicz
Zespół z Turowa pokazał dzisiaj charakter. Moi zawodnicy grają już trzeci mecz, gdzie w pierwszej połowie grają na 100%, a w drugiej połowie jakby brakuje u nich jaj po prostu, bez charakteru, nie mogą trafić spod kosza, zero obrony, zero powrotu, nic, nic, nic. Takim podejściem jestem zawiedziony - powiedział zirytowany Igor Griszczuk.
Anwil Włocławek – PGE Turów Zgorzelec 69-81 (19-16, 25-13, 13-21, 12-31)Anwil Włocławek: Pluta 16, Adams 15, Miller 14, Wołoszyn 10, Brkić 5, Paravinja 4, Boylan 3, Koszarek 2, Gabiński 0, Modrić 0.
PGE Turów Zgorzelec: Edney 19, Roszyk 14, Witka 14, Daniels 14, Drobnjak 7, Turek 6, Miljković 3, Harris 2, Bochno 2, Stefański 0, Bailey 0.