Dużym utrudnieniem dla rottweilerów były kontuzje, Anwil pojechał do Moskwy bez Zbigniewa Białka, Vladimira Petrovica oraz Macieja Raczyńskiego. Włocławianie udali się po zwycięstwo, bo tylko ono dawało szanse (matematyczne) na wyjście z grupy

Spotkanie świetnie zaczął Alex Dunn, który celnie trafiał pod koszem. Punkty dołożył też Gerrod Henderson trafiając dwukrotnie zza linii 6,25. Po 4 minutach spotkania Anwil prowadził już 15:8. Jednak dzięki celnym rzutom Dana Ewinga'a i dobrej obronie Macieja Lampe goście zmniejszyli nieco przewagę. Wtedy do akcji przeszedł Patrick Okafor dwukrotnie punktując. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 26:22 dla gości.

Początek drugiej kwarty to 2 celne rzuty Zelimira Zagoraca. Khimki Moskwa nie pozwalała jednak odskoczyć Włocławianom i wynik utrzymywał się w granicach dwupunktowej przewagi. Po faulu Łukasza Koszarka w 4 minucie drugiej kwarty był już remis 30:30. 2 minuty bez punktów z obu stron przerwał Nikita Shavalkin trafiając za 3 punkty, do tego doszły 4 oczka zdobyte przez Kelly McCarthego i w 18 minucie gospodarze prowadzili juz 6 punktami (39:33). Następne minuty to przede wszystkim faule Włocławian, Alan Daniels z 4 przewinieniami opuścił parkiet. Dzięki celnym rzutom osobistym zawodnicy Khimki Moskwa zeszli do szatni z przewagą 42:36. Ta kwarta nie była zbyt udana w wykonaniu podopiecznych Alesa Pipana, zdobyli w niej bowiem zaledwie 10 punktów.


Drugą połowę otworzyła celna trójka Andrzeja Pluty. Gospodarze jednak nie pozostawali dłużni. Kelly McCarty dorzucił 10 punktów i po chwili Khimki prowdziły już trzynastoma punktami. Włocławianie wciąż nie byli skuteczni i piłki nie odnajdywały drogi do kosza. Słabo spisywali się też na linii rzutów wolnych. Po dwudziestu pięciu minutach Anwil Włocławek miał na koncie aż 23 faule, z limitem przewinień parkiet opuścił już Wiktor Grudziński. Zawodnicy z Moskwy natomiast celnie rzucali i wciąż powiększali przewagę. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 68:48 dla BC Khimky.

Ostatnią część spotkania rozpoczął piąty już faul Alana Danielsa. Alesowi Pipanowi na ostatnie dziesięć minut meczu zostało do dyspozycji tylko 8 zawodników, również z dużą ilością przewinień. Po chwili 3 punkty zdobył Gerrod Henderson. Następne minuty to kolejne oczka dokładane do konta gospodarzy. Celne rzuty Bartłomieja Wołoszyna, Patricka Okafora i Andrzeja Pluty nie wystarczyły jednak na zmniejszenie przewagi. Gospodarze wciąż skutecznie prowadzili grę coraz bardziej pogrążając Włocławian. Mecz zakończył się wynikiem 90:63.

Duży wpływ na porażkę miała bez wątpienia ilość fauli (26) popełnianych przez naszych zawodników. 16 przewinień na swoim koncie zanotowała natomiast drużyna w Khimki Moskwa. Fatalnie wyglądała też skuteczność rzutów z gry Anwilu (14/39 za 2pkty - 35,8%, 7/25 za 3 pkty - 28%)

Przegrana w Moskwie odebrała Anwilowi Włocławek szansę na wyjście z grupy w tej edycji rozgrywek ULEB Cup.

Khimki Moskwa - Anwil Włocławek 90:63 (22:26, 20:10, 26:12, 22:15)

Khimky: Dan Ewing 18, Kelly McCarthy 17, Maciej Lampe 12, Anton Ponkrashov 11, Vitaly Fridzon 10, Nikita Shabalkin 8, Alexei Savkov 5, Patrick Burke 4, Vladimir Veremeenko 3, Mike Wilkinson 2

Anwil: Zelimir Zagorac – 12, Gerrod Henderson 12, Andrzej Pluta 11, Patrick Okafor 10, Alex Dunn 6, Alan Daniels 5, Bartłomiej Wołoszyn 3, Wiktor Grudziński 2, Łukasz Koszarek 2


9. kolejka ULEB Cup

Khimki Moskwa - Anwil Wloclawek 90-63
Azovmash Mariupol - Pamesa Walencja 73-74
SLUC Nancy vs. D. Bank Skyliners 84-78

Tabela grupy D

1. Khimki Moskwa 7 1
2. Pamesa Walencia 6 2
3. Azovmash Mariupol 5 3
4. SLUC Nancy 3 5
5. Anwil Wloclawek 3 5
6. Deutshe Bank Skyliners 0 8

(Ewelina Nowicka)