Nowy teatr na razie tylko w wizualizacjach
Brakuje pomieszczeń, krzesła na widowni są zarwane, nie ma odpowiedniego oświetlenia – ze względu na ograniczenia techniczne niektóre grupy teatralne omijają stolicę Kujaw. – Wszystko jest do wymiany – mówi Jan Polak, dyrektor Teatru Impresaryjnego. – To budynek na miarę XIX a nie XXI wieku. Po wielu spektaklach musimy niszczyć scenografię, bo nie mamy jej gdzie przechowywać.
Choć od czterech lat gotowy jest projekt przebudowy budynku przy ul. Wojska Polskiego 13, to póki co leży i czeka na lepsze czasy. Czeka, mimo że jego opracowanie kosztowało 200 tys. zł.– O remoncie teatru mówi się tak długo, że ja boję się w tej chwili cokolwiek prorokować – dodaje Jan Polak. – Pojawiły się jednak nowe możliwości. Miasto jest żywo zainteresowane remontem tego budynku.
W ubiegłym roku dyrektor Polak liczył, że pieniądze na remont będą pochodziły z ministerstwa kultury. Bogdan Zdrojewski niejednokrotnie przekonywał, że fundusze się znajdą, jeśli samorząd również wygospodaruje jakieś środki na ten cel. Ratusz zapewniał, że pieniądze wyłoży, ale dopiero wtedy, gdy pojawią się pieniądze rządowe. W rezultacie nie było ich w ogóle.– My składaliśmy konkretne deklaracje, że wyasygnujemy środki na ten cel i byliśmy gotowi to zrobić – mówi Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka. – Minister był chyba niewiarygodny, skoro swoich deklaracji nie potwierdził.
W tej chwili ratusz chce pozyskać pieniądze od marszałka. Remont TI znajduje się bowiem na liście rezerwowej w ramach Lokalnego Programu Rewitalizacji. – W przypadku kiedy pojawią się oszczędności z innych inwestycji, które są umieszczone na liście podstawowej, to będą skierowane na tę inwestycję – dodaje Jacek Kuźniewicz. – Jest jeszcze inna możliwość wystartowania w konkursie w ramach rewitalizacji dla tych samorządów, które najlepiej sobie radzą z wdrażaniem tych programów.
Jeśli te warianty zawiodą, to ratusz chce, by projekt modernizacji teatru wystartował w połowie roku w konkursie, który będzie przeznaczony dla instytucji kulturalnych. Uczestnictwo w rywalizacji o marszałkowskie pieniądze może się przecież zakończyć fiaskiem, nic nie jest pewne. Mimo to do tej pory nie zagwarantowano, choćby częściowych, środków w budżecie na zmianę oblicza teatru. Urząd Miasta tłumaczy się działaniami priorytetowymi oraz tym, że budżet nie jest z gumy.
Joanna Chrzanowska