Kukucki vs. Zbonikowski
Sprawa spółki "BAZA" tak bardzo poróżniła dwie strony włocławskiej sceny politycznej, że jedna z nich prawdopodobnie złoży sprawę do sądu.
Tematem ostatniej konferencji Krzysztofa Kukuckiego była spółka "BAZA" i poseł Łukasz Zbonikowski z Prawa i Sprawiedliwości. Na zakończenie konferencji Krzysztof Kukucki odczytał list otwary do posła, w którym czytamy:
- Panie Łukaszu, jest Pan słabym Posłem, o czym najlepiej świadczy fakt, że znany jest Pan głównie ze swojej przygody na Cyprze. Jeżeli wierzyć doniesieniom medialnym, to jeżdżąc meleksem narobił Pan sobie i Polsce kłopotów. Wydaje mi się, że niestety nie był Pan również inicjatorem jakiejś konstruktywnej ustawy (nie licząc tej, do której dużo zastrzeżeń miał Trybunał Konstytucyjny – to chyba wstyd dla prawnika?). Nie był Pan nawet w stanie napisać zmian do ustawy o drogach publicznych. Sprawy tak istotnej dla Włocławka. Zrobiłem to za Pana, choć to Posłowie w naszym kraju otrzymują wcale nie małe uposażenie. Lekceważy sobie Pan również swoje parlamentarne obowiązki, czego najlepszym przykładem jest Pańska nieobecność w Sejmie 12 sierpnia 2010 r., kiedy głosowane były niezwykle istotne dla powodzian ustawy. Chcę zaznaczyć, że jeden z Posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej na to posiedzenie potrafił przejechać blisko 2000 km! Pan chyba aż tak daleko nie miał, skoro następnego dnia we Włocławku, zorganizował Pan konferencję prasową. To zwykły wstyd!
Pomimo, że jest Pan reprezentantem władzy ustawodawczej, najwyraźniej ma Pan ogromny problem z interpretacją polskich przepisów. To kolejny wstyd, bo przecież stanowi Pan prawo, decyduje o wysokości podatków oraz decyduje Pan o wielu innych bardzo istotnych sprawach dla Polaków. Sądząc po Pańskiej wypowiedzi, udzielonej w trakcie konferencji prasowej w dniu 20 sierpnia 2010 r., ma Pan nawet kłopoty z interpretacją terminów: „dochody”, „przychody”. Jest to podstawowa wiedza ekonomiczna, bez której ciężko wypełnić nawet roczne zeznanie podatkowe. Jak nie mając elementarnej wiedzy w tym zakresie, chce Pan zarządzać finansami miasta? Przecież budżet Włocławka jest o wiele bardziej skomplikowany niż sprawozdanie małej spółki, jaką jest Baza.
Co ciekawe, spółka utworzona w kadencji samorządowej, kiedy Włocławkiem rządziła prawica, nie przeszkadzała Panu, kiedy był Pan Radnym Rady Miasta. Być może później zaraził się Pan tym destrukcyjnym bakcylem. Bakcylem, przez który dążył Pan do zablokowania niektórych inwestycji miejskich, w tym rewitalizacji Placu Wolności. To kolejny wstyd dla Pana, bo żaden mieszkaniec naszego miasta, który dobrze życzy Włocławkowi, nie chce blokowania jego rozwoju. Niestety mam wrażenie, że o urząd prezydenta będzie Pan walczyć w myśl zasady: „po trupach do celu”. Nieważna jest prawda, nieważne są dokumenty, nieważne są fakty, ważne by wystąpić i się pokazać. Podczas wspomnianej konferencji, w swoim 5 minutowym wystąpieniu, kilkukrotnie okłamał Pan mieszkańców. Nieprawdą bowiem jest, iż targowiska miejskie przynoszą 1,5 mln. dochodu. Nie prawdą jest również, że spółka Baza jest nierentowna. Są to zwykłe kłamstwa. Mam jedynie nadzieję, że jest to efekt Pańskiej niewiedzy, a nie efekt przemyślanej strategii.
Myślę, że mieszkańców Włocławka przeraża wizja Pańskiej prezydentury polegającej na blokowaniu i niszczeniu tego, co dobrze funkcjonuje. W ostatnim czasie to właśnie takie inicjatywy zdominowały Pana działalność. Widocznie taka jest podstawowa doktryna Pańskiego ugrupowania – niszczyć. Takie zachowanie smuci mnie również osobiście. Podważa, bowiem zaufanie do działaczy politycznych naszego pokolenia. Pokolenia, które powinno umieć konstruktywnie myśleć o rozwoju Włocławka, a nie działać jedynie na złość jego mieszkańców. -
Na komentarz ze strony posła Łukasza Zbonikowskiego w sprawie konferencji Pana Krzysztofa Kukuckiego nie trzeba było długo czekać. W przesłanym do naszej redakcji liście, czytamy:
- W dniu 26 sierpnia 2010 r. odbyła się konferencja prasowa Pana Krzysztofa Kukuckiego, w całości poświęcona mojej osobie oraz inicjatywie uchwałodawczej mojego autorstwa dotyczącej likwidacji spółki BAZA. Była to kolejna już wypowiedź w tym temacie wygłoszona przez przedstawiciela SLD i, być może, reprezentująca również zdanie prezydenta Włocławka Andrzeja Pałuckiego. Tej pewności jednak nie mam, ponieważ dotychczas prezydent nie zabrał głosu w tej kwestii. W związku z powyższym oczekuję wypowiedzi osób decyzyjnych w sprawie spółki BAZA – prezydenta wykonującego obowiązki Zgromadzenia Wspólników lub przynajmniej radnych SLD mogących podejmować decyzje uchwałodawcze. Sytuację, w której główny głos w tej sprawie zabiera z nieznanych mi przyczyn pracownik Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, pozostawię bez szerszego komentarza.
Nie mogę jednak przejść obojętnie wobec akcji publicznego zniesławiania mnie podejmowanej z premedytacją przez Pana Krzysztofa Kukuckiego. Mieszkańcy Włocławka usłyszeli z jego ust oczerniające mnie kłamstwa, jak choćby takie, które można bardzo łatwo zweryfikować - że rzekomo nie wziąłem udziału w głosowaniu sejmowym dotyczącym pomocy dla powodzian. Oświadczam z pełną odpowiedzialnością, że uczestniczyłem w nadzwyczajnej sesji obrad Sejmu RP i we wszystkich jego głosowaniach w dniu 12 sierpnia 2010 r., o czym zaświadczą również posłowie SLD. W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak na drodze sądowej dochodzić swoich praw w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji, których celem jest narażenie mnie na utratę zaufania publicznego potrzebnego w mojej działalności poselskiej.
Pozostaję pełen nadziei, że w nieodległym czasie sprawą obywatelskiej uchwały dotyczącej spółki BAZA zajmą się osoby decyzyjne, czyli Radni Rady Miasta i Prezydent Włocławka, z opiniami których chętnie będę dyskutował. -