Ukartowane porwanie dla okupu
Wspólne działania policjantów z Lipna, CBŚ i Komendy Wojewódzki Policji w Bydgoszczy doprowadziły do wyjaśnienia sprawy uprowadzenia 20-latka. Za kratki policyjnego aresztu trafił sam rzekomo porwany, a także porywacz.
W sobotę rano do lipnowskiej komendy zgłosił się mężczyzna informując policjantów o porwaniu dla okupu jego 20-letniego syna. Z relacji zgłaszającego wynikało, że dzień wcześniej wieczorem otrzymał telefon od nieznanej osoby z żądaniem przekazania 50 tys. złotych w zamian za uwolnienie uprowadzonego syna.
Natychmiast sprawą zajęli się policjanci z Lipna, CBŚ i KWP w Bydgoszczy. Prowadzone wielotorowo działania jeszcze tego samego dnia przyniosły rezultaty. Wieczorem policjanci zatrzymali w jednym z mieszkań na terenie miasta telefonującego szantażystę, którym okazał się 27 – latek z Lipna. Natomiast w niedzielę rano rzekomo porwanego 20-latka, obaj trafili za kratki policyjnego aresztu. Z ustaleń zajmujących się sprawą policjantów wynika, że pomysłodawcą wspólnie ukartowanego przez obu mężczyzn porwania w celu wyłudzenia pieniędzy, był sam rzekomo uprowadzony, a pomógł mu w tym jego znajomy, który miał być porywaczem.
Ponadto śledczy zebrali materiał dowodowy, z którego wynika, że tego samego wieczora wspólnicy usiłowali także wyłudzić pieniądze od matki, znanej im nastolatki. Starszy z nich telefonując do kobiety zagroził, że jeśli nie przekaże 10 tys. złotych jej córkę może spotkać coś złego.
Teraz o dalszym losie sprawców wymuszenia rozbójniczego zadecyduje prokuratura i sąd. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 10 lat więzienia.