Projekt Urzędu Miasta pn.: „Internet oknem na świat dla zagrożonych wykluczeniem cyfrowym mieszkańców Włocławka” został zatwierdzony do realizacji i ma zostać zrealizowany do końca 2012 roku. Przypomnijmy: Koszt przedsięwzięcia szacuje się na 653,7 tys. zł, kwota dofinansowania z unijnej kasy to 555,6 tys. zł. Projekt zakłada kupno 81 komputerów, które będą miały dostęp do Internetu oraz przeprowadzenie szkoleń z zakresu obsługi komputera dla minimum 110 osób. Celem tego zadania jest zapewnienie dostępu do Internetu dla 50 gospodarstw domowych ze Śródmieścia, w szczególności dla rodzin w trudnej sytuacji materialnej. Dzięki projektowi skorzystać mają również jednostki miejskie: Zespół Szkół Chemicznych przy ul. Bulwary, Świetlica Profilaktyczno-Wychowawcza „Zapiecek” Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie przy ul. 3 Maja, Miejska Biblioteka Publiczna przy ul. Warszawskiej, Domy Pomocy Społecznej przy ul. Dobrzyńskiej i przy ul. Nowomiejskiej, Dom Dziecka nr 2 przy ul. Sielskiej oraz Wielofunkcyjna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza przy ul. Żytniej.
Platformę Obywatelską dziwi fakt formy zorganizowania przez Urząd Miasta przetargu dla unijnego projektu "Internet oknem na świat". Radni PO wytykają władzom miasta kilka kwestii, które ich zdaniem nie powinny mieć miejsca: inna kwota przetargu, szybki 7-dniowy okres przetargu i specyfikacja przetargu. - Po przeprowadzonej przeze mnie analizie, projekt ten nie będzie kosztował 650 tys. złotych. Jego koszt szacował będzie się w granicy 1,2 mln złotych - powiedział Sławomir Bieńkowski. Na potwierdzenie swoich słów radny wyliczył koszty utrzymania projektu przez pięć lat, po okresie dofinansowania unijnego: koszty utrzymania informatyka: 177 tys. złotych, koszty serwisowania sprzętu: 388 tys. złotych, dostarczenie internetu: 515 tys. złotych, oprogramowanie antywirusowe: 48 tys. złotych, ubezpieczenie sprzętu: 28 tys. złotych, obsługa finansowa, która może być potrzebna: 57 tys. złotych.
- Łącznie jest to kwota 1,214 mln złotych. Jest to ta część, która nie jest dofinansowana przez Unię Europejską. To są pieniądze, które musi ponieść miasto w ramach realizacji tego projektu - powiedział Sławomir Bieńkowski.
Rzecznik Urzędu Miasta nie ukrywa, że po dwóch latach od zakończenia projektu będzie trzeba sprawować nadzór nad projektem, jednak kwota ta nie będzie tak wysoka:
Kolejną kwestią, na którą radny zwraca uwagę jest 7-dniowy okres przetargu, który według Sławomira Bieńkowskiego jest zbyt krótki dla dobrego przeprowadzenia przetargu.
Urząd Miasta nie widzi żadnych nieprawidłowości co do przeprowadzonego przetargu:
Sławomir Bieńkowski uważa, że sporządzona przez miasto dokumentacja nie jest zbyt dobrze przemyślana, co więcej może ona spowodować, że realizowany przetarg będzie unieważniony, a w finale miasto może stracić dofinansowanie z unii europejskiej. Radny widzi uchybienia dotyczące specyfikacji przetargu. Zwraca uwagę na wskazanie pośrednie, którego jego zdaniem być nie powinno. - Wskazanie pośrednie dotyczy oprogramowania, gdzie wskazano system operacyjny Windows. Takie coś jest niedopuszczalne i może być to powodem unieważnienia przetargu. Istnieje oprogramowanie bezpłatne, które równie dobrze może być zastosowane - powiedział Sławomir Bieńkowski.
- Drugim wskazaniem pośrednim jest wskazanie dostawcy internetu bezprzewodowego, tym czasem w specyfikacji mamy podane modemy GSM/UMTS, którymi dysponują praktycznie tylko sieci komórkowe - dodaje radny.
Urząd Miasta nie wyklucza w przetargu możliwości wdrożenia innego systemu niż Windows. W kwestii dostarczenia internetu mobilnego władze miasta nie widzą lepszego rozwiązania niż zaproponowane