Dożywotnia renta czy zamiana mieszkania?
Niskie świadczenia emerytalne w Polsce są faktem, który ciężko byłoby podważyć. Wielu seniorów staje przed ciężkim zadaniem – życia za 900 złotych miesięcznie. Zakładając, że przeciętny czynsz w naszym kraju to około 350 złotych, na jedzenie, leki i inne potrzeby, zostaje im zaledwie 550 złotych.
Pani Maria po 35 latach pracy otrzymuje niecałe 1000 złotych emerytury. Większość pieniędzy pochłaniają codzienne wydatki: na opłaty mieszkania, mediów, żywność, środki chemiczne. Nie pamięta, kiedy kupiła sobie coś do ubrania lub pozwoliła na chwilę przyjemności w postaci wizyty w księgarni czy kawiarni. – Choruję na nadciśnienie i cukrzycę, więc muszę systematycznie zażywać lekarstwa. Ostatnio pojawiły się także problemy z sercem, ale na wizytę u specjalisty trzeba czekać miesiącami. O prywatnym leczeniu muszę zapomnieć – ze smutkiem mówi 67-latka.
Z podobnymi problemami boryka się wielu seniorów w Polsce, którym często nie wystarcza pieniędzy, by godnie przeżyć od jednej do drugiej emerytury. Mogą jedynie pozazdrościć swoim równolatkom z Niemiec, Węgier czy Wielkiej Brytanii, którzy mają lepsze zarobki, korzystniejsze świadczenia dodatkowe w postaci ulg podatkowych, ale również otwarcia rynku na różne nowe instrumenty finansowe, miedzy innymi na usługę odwróconej hipoteki dla seniorów.
Pomysł zrodził się w latach 80-tych w Stanach Zjednoczonych i spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony osób starszych również w Europie. W Polsce produkt ten jest już dostępny od 2009 roku, a jego odbiorcami są osoby, które ukończyły 62 lata. Odwrotna hipoteka jest pożyczką, opartą na wartości domu, który stanowi własność lokatora. – Ważne jest to, że kredytobiorca otrzymuje rentę dożywotnią i pozostaje właścicielem objętej kredytem nieruchomości do końca swoich dni i może w niej dokonywać wszelkich zmian, na przykład remonty – tłumaczą specjaliści produktu.
Dlaczego odwrócona hipoteka jest korzystniejsza od zamiany mieszkania na mniejsze? Odpowiedź jest bardzo prosta: większość mieszkań, w których mieszkają seniorzy, to lokale o powierzchni od 20 do 60 metrów ², bo taki był metraż nieruchomości powstających w czasach PRL-u. Trudno sobie zatem wyobrazić kupno jeszcze mniejszego lokalu przez emeryta. W tej sytuacji obrót na rynku mieszkaniowym o metrażu około 20-40m² jest znikomy, znacznie częściej można spotkać się z ofertą wynajmu niż sprzedaży. – Poza tym ludzie starsi bardzo rzadko decydują się na odkładanie reszty uzyskanych ze sprzedaży funduszy na lokaty, zwłaszcza długoterminowe. Z kolei lokaty krótkoterminowe mają bardzo zmienne i niskie oprocentowanie. W konsekwencji senior może osiągnąć bardzo małe zyski z odłożonej kwoty – wyjaśniają ekonomiści.
Pozostaje jeszcze kwestia przyzwyczajenia. Zdecydowana większość osób starszych nie chce się przeprowadzać do nowego mieszkania, bo wiąże się to ze zmianą przyzwyczajeń, środowiska i pożegnaniem z sąsiadami. - Sprzedaż i kupno nowego mieszkania może i jest dobrym rozwiązaniem, ale nie dla seniorów, którzy chcą pozyskać stałe dochody miesięczne do końca życia i pozostać w swoim mieszkaniu i swoim środowisku, czuć się bezpiecznie, bo ich roszczenie do funduszu zabezpieczone jest wpisem w Księdze wieczystej- zauważa Maria Schicht, prezes Funduszu Hipotecznego Familia SA.