Do Brześcia i Fabianek możesz nie dojechać
Od 1 października pasażerowie linii podmiejskich 6, 7 i 11, obsługiwanych do tej pory przez MPK, mogą mieć problemy z dojazdem do Fabianek i Brześcia Kujawskiego, ponieważ władze gmin nie chcą podpisać porozumienia z prezydentem Włocławka.
W myśl nowej ustawy, która weszła w życie 1 marca bieżącego roku, organizatorem transportu zbiorowego jest gmina. To oznacza, że we Włocławku obowiązek ten spoczywa na prezydencie miasta. - Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne nie może działać na zlecenie jakiegokolwiek innego podmiotu, na przykład burmistrza – wyjaśnia Jacek Wojciechowski, zastępca prezydenta miasta. - W trybie porozumienia gmina może powierzyć sąsiedniej gminie organizację transportu międzygminnego.
Aby utrzymać linie podmiejskie MPK, które do tej pory funkcjonowały, w maju prezydent przekazał projekty porozumień gminom Lubanie, Włocławek, Brześć Kujawski, i Fabianki. Jednak władze samorządowe dwóch ostatnich porozumienia nie chcą podpisać. Najprawdopodobniej chodzi o pieniądze. Gdyby przewoźnik miał większe straty niż dochody, to gminy musiałyby wypłacić MPK rekompensatę. Ale jak mówi Jacek Wojciechowski, to tylko ewentualność. - Na liniach podmiejskich nie obowiązują żadne ulgi. Transport odbywa się na zasadach rachunku ekonomicznego i przedsiębiorstwo nie dokłada do tych linii.
Jeśli władze samorządowe Brześcia i Fabianek nie podpiszą porozumienia pasażerowie linii 6, 7 i 11 od 1 października będą musieli na własną rękę poszukać transportu alternatywnego.