Co dalej z ustawą o działkach rodzinnych?
Członkowie Polskiego Związku Działkowców obawiają się, że Trybunał Konstytucyjny uzna za niekonstytucyjną ustawę o rodzinnych ogrodach działkowych. O wsparcie poprosili Krystiana Łuczaka, szefa struktur wojewódzkich SLD. Kandydat na posła obiecał też, że nie zgodzi się na prywatyzację lasów państwowych.
Podczas rozpoczętej dwa tygodnie temu kampanii wyborczej Krystian Łuczak zapowiedział, że w sferze jego zainteresowań znajdą się nie tylko tematy strategiczne, ale także ważne dla społeczeństwa kwestie bieżące. Należą do nich między innymi obawy działkowców co do dalszych losów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Ustawę, uchwaloną w 2005 roku, poparły między innymi środowiska działkowców. - Ale od początku pewne grupy społeczne, a ostatnio partie polityczne coś zaczęły przy niej majstrować – twierdzi Ryszard Chodynicki, prezes Okręgowego Zarządu Toruńsko-Włocławskiego Polskiego Związku Działkowców.
Ustawa trafiła do Sądu Najwyższego, a profesor Lech Gardocki, pierwszy prezes SN, uznając, że jest całkiem niezgodna z konstytucją, skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jak przytacza Gazeta Prawna, największe kontrowersje budzi prawo do gruntów przypisane związkowi, który do dwóch trzecich z nich ma prawo wieczystego użytkowania.
Innego zdania jest jednak Ryszard Chodynicki, który uważa, że nie ma żadnej przyczyny, aby ustawę badać. Ale sami działkowcy, choć jest ich około 4 milionów, niewiele mogą wskórać w tej sprawie. Dlatego Chodynicki poprosił o polityczne wsparcie Sojusz Lewicy Demokratycznej, a konkretnie Krystiana Łuczaka. Ten obiecuje, że wraz z partyjnymi kolegami będą zabiegać, aby wycofać ustawę z TK. - Ona gwarantuje stabilizację działkowcom, a państwu – w przypadku gdyby tereny działkowe były potrzebne pod budowę inwestycji – możliwość przekazania działkowcom ekwiwalentu za poniesione nakłady – twierdzi Łuczak i zapowiada skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten zaprzestał badania ustawy.
Łuczak powiedział również, że nie zgadza się na prywatyzację lasów państwowych, ponieważ lasy mają być dobrem ogólnonarodowym.