We Włocławku też zamkną apteki
Tym samym farmaceuci dołączą się do planowanego od zeszłego tygodnia godzinnego protestu. Naczelna Rada Aptekarska domaga się zniesienia kar za realizację niewłaściwie wypisanej recepty.
Jeszcze w piątek w wielu włocławskich aptekach była nadzieja, że sytuacja związana z realizacją recept i ewentualnymi konsekwencjami, które mieliby ponieść farmaceuci, ulegnie poprawie. Na razie decyzja nie została podjęta, czekamy na rozwój sytuacji, ale liczymy się z tym, że solidarnie przystąpimy do akcji protestacyjnej – mówili kierownicy i właściciele większości włocławskich aptek.
Niestety, w sobotę Naczelna Rada Aptekarska podjęła decyzję, że od poniedziałku apteki będą codziennie zamykane w godzinach 13.00-14.00. Wydawanie leków mogłoby jedynie nastąpić w przypadku zagrożenia życia. Ponadto farmaceuci będą drobiazgowo sprawdzać każdą receptę, zwłaszcza te, na których pojawi się pieczątka „Refundacja do decyzji NFZ”. Nie może być tak, że rząd odstąpił od karania lekarzy, a sytuacja związana z farmaceutami jest w dalszym ciągu niejasna. Stąd decyzja o przystąpieniu do akcji protestacyjnej. To ostateczność, ale wymuszona nie przez nas, lecz przez ministra zdrowia i polityków – twierdzi kierownik jednej z włocławskich aptek. - Oczekujemy jasnego stanowiska, że nie będziemy ponosili konsekwencji za realizację recept z pieczątkami.