Rzucili butelką w jadący samochód
Policyjny patrol został poinformowany przez mężczyznę o dość dziwnym zdarzeniu. Mężczyzna stwierdził, że widział jak nieznani mu mężczyźni rzucili butelką w jadącego autem mężczyznę.
Jak ustalili policjanci jadący ul. Okrzei 20-letni mężczyzna zauważył, że na wysokości przejścia dla pieszych przy ul. Szpitalnej dwaj mężczyźni nagle weszli na jezdnię zmuszając jadących kierowców do nagłego hamowania. Kierowca volkswagena chcąc uniknąć uderzenia w pieszych nagle przyhamował i odbił autem w drugą stronę. To najwyraźniej rozzłościło przechodzących, ponieważ jeden z nich rzucił trzymaną w ręku butelką z piwem w stronę kierowcy. Na nieszczęście rzucona butelka trafiła w oko 20-letniego mężczyzny, który z krwawiącą raną udał się do pogotowia. Sprawcy odeszli. Na szczęście o zdarzeniu szybko zostali poinformowani policjanci i kilka minut po zajściu obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że obaj byli nietrzeźwi. Jeden z nich, 18-latek miał prawie 1,6 promila, drugi 34-latek prawie 1,2 promila.
Obaj trafili do policyjnego aresztu. Okazało się, że stłuczone przez rzuconą butelkę szkło okularów poszkodowanego spowodowało uszkodzenie oka. Wizyta w szpitalu skończyła się założeniem szwów.
Sprawca tego zdarzenia, 18-letni chłopak po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia czynności ciała. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.