Kolejny „Bulwar Sztuki” za nami
Imprezy kulturalne i sportowe organizowane na włocławskich bulwarach, cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem mieszkańców. Jedną z przyczyn niezbyt dużej frekwencji jest aura, która tego lata jest bardzo kapryśna. Ale ci, którym niestraszne są czarne chmury, bardzo sobie chwalą inicjatywę instytucji, które przygotowują wiele atrakcji dla najmłodszych i tych starszych mieszkańców miasta.
Miniony weekend upłynął pod znakiem sztuki, literatury, piosenki śpiewanej przez amatorów i staroci oraz rękodzieła ludowego. - To dobry pomysł, żeby połączyć kilka imprez w jednym miejscu i żeby mogły w nich brać udział cale rodziny – twierdzi pani Sylwia. - Mam nadzieję, że z czasem pojawi się tutaj więcej ludzi, którzy docenią tę lokalną inicjatywę i przestaną krytykować Włocławek za to, że „tu nic się nie dzieje”.
A działo się rzeczywiście sporo. Ci, którzy potrafią śpiewać, mogli zaprezentować się podczas występów zorganizowanych przez Włocławski Ośrodek Edukacji i Promocji Kultury. Miłośnicy dzieł wytworzonych przed laty, mieli w czym wybierać oglądając stoiska XVII Jarmarku Staroci i Rękodzieła Ludowego, zaś amatorzy literatury wymieniali książki. Był także zlot Czerwonych Kapturków, którym towarzyszył bardzo groźny wilk. - Podczas grudniowej imprezy psiak wcielił się w postać renifera, dziś odgrywa rolę złego wilka. Ale zdradzę po cichu, ze to jest przesympatyczny, spokojny zwierzak, który nikomu nie zrobi krzywdy – mówiła Agnieszka Podlasińska.
Dla fanów rozgrywek umysłowych przygotowano gry w szachy, warcaby i bierki. Można także było sprawdzić się w sztuce kaligrafii lub walczyć o tytuł mistrza pięknego czytania.
Zdjęcia do artykułu: