Nikt z nas nie urodził się kierowcą
Kilkanaście godzin poświęconych na teoretyczne poznanie zasad ruchu drogowego, kilkaset minut spędzonych w "elce" poganianej klaksonami przez niecierpliwych kierowców, a potem egzaminy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Z Jarosławem Chmielewskim, dyrektorem włocławskiego WORD-u, rozmawiamy między innymi o przyszłorocznych zmianach w egzaminach teoretycznych, przygotowaniu kandydatów na kierowców do egzaminów i pewnej wakacyjnej "wpadce" ośrodka.
Red: Panie dyrektorze, zacznijmy od zdawalności egzaminów.
Jarosław Chmielewski: WORD we Włocławku ma obecnie najlepszą zdawalność w województwie kujawsko-pomorskim oscylującą w granicy 32%. To dość dobry wskaźnik, ale nie jest zadawalający. Chcielibyśmy, aby kandydaci byli tak przygotowani, żeby ten poziom był wyższy. Wszystko zależy od jakości wyszkolenia kandydata i jego osobistych predyspozycji. Co najmniej raz w kwartale spotykam się z przedstawicielami szkół jazdy, omawiamy poszczególne problemy, jakie pojawiają się podczas egzaminów. Dyskutujemy także o tym, co należy zmienić w procesie szkolenia. Kierownicy szkół często powtarzają, że kandydaci są dobrze przygotowani, ale nie potrafią sobie poradzić ze stresem. I to rzeczywiście ma wpływ na wynik egzaminu, zarówno praktycznego, jak i teoretycznego. Wystarczy zrobić dwa błędy i niestety wynik jest negatywny.
Red; Jakie błędy popełnione podczas jazdy powodują przerwanie egzaminu?
J.Ch.: Obowiązują nas precyzyjnie sformułowane zasady przeprowadzania egzaminów. Najczęstszym błędem jest niezastosowanie się do znaków czy sygnałów drogowych. Z naszych obserwacji wynika, że wielu kandydatów na kierowców popełnia błędy w końcowej części egzaminu, kiedy wraca do WORD-u.
Od przyszłego roku zmienią się zasady egzaminu teoretycznego. Będzie trudniej?
Zmiany zmierzają w dobrym kierunku, ponieważ kandydaci na kierowców nie będą wkuwali na pamięć testów. Teraz często się zdarza, dana osoba kończy rozwiązywanie testu po 3-4 minutach. W tak krótkim czasie nie zdąży się nawet przeczytać pytań! Odpowiedzi są zaznaczane machinalnie, co wskazuje na wyuczenie sie testów. Od nowego roku baza pytań będzie o wiele większa i wzrośnie do około 3 tysięcy. Trzeba będzie znać przepisy ruchu drogowego, zastosować je w określonym czasie w konkretnej sytuacji przedstawionej na filmie. Dużą rolę w przygotowaniu do egzaminów będą miały szkoły jazdy. Myślę, że w pierwszych miesiącach zdawalność teorii może się obniżyć, ale mam nadzieję, że przyszli kierowcy będą lepiej przygotowani do samodzielnej jazdy.
Red: No właśnie. Jazda samochodem nie jest taka straszna, kiedy na fotelu pasażera siedzi instruktor i podpowiada, co robić. Potem jesteśmy zdani wyłącznie na siebie.
J.Ch.: Niestety, nie każdy kierowca, który pomyślnie zdał egzaminy, potrafi wykorzystać pozyskaną wiedzę i umiejętności podczas samodzielnej jazdy. To przekłada się na ilość wypadków. Osoby do 24 roku życia, które dopiero co zdobyły prawo jazdy, najczęściej popełniają ciężkie wypadki oraz wykroczenia drogowe. Jest więc nad czym pracować, a zmiany wchodzące w życie 19 stycznia 2013 roku w konsekwencji wyjdą na dobre wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. Lepiej wyszkolony i przygotowany kandydat na kierowcę, to bezpieczniejsze ulice. Myślę, że przy okazji warto zaapelować do kierowców, którzy niecierpliwią się na widok "elek", o wyrozumiałość. My też byliśmy kiedyś uczniami szkoły jazdy, bo nikt z nas nie urodził się kierowcą. Gdzieś trzeba te umiejętności zdobyć.
Red: Młodzi kierowcy nie mają doświadczenia i zbyt wysoko oceniają swoje umiejętności. Ale wypadki powodują także seniorzy, u których szwankuje refleks. Słychać opinie, że starsi kierowcy powinni przechodzić określone badania określające, czy powinni prowadzić auto.
J.Ch.: Na pewno jest to spory problem, ale oczywiście nie można go generalizować. Są kierowcy, którzy w wieku 80 lat świetnie sobie radzą za kółkiem, mają doskonały refleks i dobrze postrzegają sytuację na drodze. W myśl nowych przepisów prawo jazdy będzie wydawane na okres 15 lat, co oczywiście nie oznacza, że po tym czasie trzeba będzie ponownie zdawać egzamin. To otwiera pewną furtkę dla ustawodawcy i być może kwestie związane z kierowcami-seniorami zostaną jakoś uregulowane. Mam tu na myśli na przykład badania, które przechodzi każdy kandydat na kierowcę.
Red: A tak przy okazji... Przestrzeganie przepisów, nie tylko ruchu drogowego, obowiązuje nas wszystkich. Włocławski WORD zaliczył "wpadkę" organizując w wakacyjną sobotę egzaminy na kategorię C i C+E.
J.Ch.: Rzeczywiście, taka sytuacja miała miejsce przez przeoczenie. Obowiązywał wówczas zakaz poruszania się po drogach samochodów o masie powyżej 12 ton. Inspekcja Transportu Drogowego wypowiadając się w tym temacie, stwierdziła, że w zakazie chodzi o ochronę i o uczciwą konkurencję. Eksperci z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego uważają, że WORD-y i ośrodki szkolenia powinny być wyłączone z tego przepisu, bo my nie wykonujemy transportu drogowego i nasze samochody nie stanowią zagrożenia pod względem tonażu.
Egzaminator, który ostatecznie podejmuje decyzję o przeprowadzeniu egzaminu, oraz osoby ustalające harmonogram poniosły konsekwencje. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale czasem zdarzają się pewne niedociągnięcia. W ramach procedur systemu zarządzania jakością wprowadziliśmy dodatkowe obwarowania związane z planami egzaminów, aby na przyszłość uniknąć tego typu sytuacji.