Włocławska Izba Wytrzeźwień do likwidacji
Projekt uchwały w tej sprawie jest już przygotowany i czeka na głosowanie. Jeśli większość radnych poprze pomysł ratusza, izba wytrzeźwień 1 maja zostanie postawiona w stan likwidacji, a zakończy działalność jako jednostka budżetowa pod koniec lipca. Co zatem stanie się z osobami, które trafiały do tej placówki, aby wytrzeźwieć?
We włocławskiej izbie średnio co roku przebywa około 4 tysiące mężczyzn, którym stan upojenia alkoholowego nie pozwolił na powrót do domu lub zagrażał bezpieczeństwu najbliższych. W placówce zatrudnionych jest 16 osób na 14,5 etatów. Średni roczny koszt prowadzenia izby to około 700 tysięcy złotych.
Dyskusje na temat likwidacji jednostki prowadzonej przez miasto pojawiały się już od dawna. Jakiś czas temu plany zaczęły sie krystalizować. Ratusz chce pozbyć się placówki i przekazać ją we władanie organizacji pozarządowych lub stowarzyszenia. Podobne rozwiązania funkcjonują między innymi w Poznaniu, Bydgoszczy i Grudziądzu.
Po dokonaniu analizy dotychczasowej działalności MIW oraz dostępnych możliwości form realizacji zadań jednostki, uznaje się za zasadne zlikwidowanie Miejskiej Izby Wytrzeźwień i powierzenie zadania polegającego na zapewnieniu opieki osobom nietrzeźwym podmiotowi spoza sektora finansów publicznych. Wybór realizatora zadania nastąpi na podstawie przepisów ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Na terenie kraju funkcjonuje już kilka placówek realizujących merytoryczne zadania izb wytrzeźwień, prowadzonych przez organizacje pozarządowe, realizujących zadania na zlecenie samorządu lokalnego i otrzymujących na ten cel dotacje z budżetu czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Jeśli w warunkach konkursu pojawiłby się odpowiedni zapis, do izby mogłyby trafiać także pijane panie, które do tej pory mogły trzeźwieć w policyjnym areszcie.