Internet, czyli jak mija dzień w pracy

Tuż po zaparzeniu kawy - sprawdzamy pocztę, odpisujemy na ważne maile, potem przeglądamy Facebooka, nowości na portach plotkarskich albo robimy zakupy w sieci. Jeszcze rzut oka na ulubioną stronę z filmami i już można brać się do pracy...

Na pozór pracujemy pilnie, ale czy aby internet, który miał nam pomagać w pracy, nie przeszkadza? Nie możemy oczywiście generalizować, ale warto zastanowić się, jaki odsetek społeczeństwa wyspecjalizował się w kreatywnym bumelowaniu.

Internet stał się jednym z najważniejszych narzędzi pracy. Jednak nieodłącznym elementem dnia pracy stała się też pewna dawka rozrywki. Jak wynika z badania przeprowadzonego w 2013 roku przez firmę Sedlak&Sedlak przy współpracy z portalem Interia.pl aż 69% respondentów korzysta z internetu w celach prywatnych. W takim wypadku korzystanie przez pracowników z sieci w celach prywatnych staje się dla wielu firm coraz ważniejszym zagadnieniem. Niemniej jednak trudno jednoznacznie ocenić, czy korzystanie z sieci w celach niezwiązanych z wykonywaną pracą jest zjawiskiem negatywnym czy też nie. Psychologowie podkreślają bowiem pozytywne konsekwencje i wskazują na potrzebę tak zwanej konstruktywnej rekreacji. Dlatego czy warto tak od razu ganić pracownika? Odpowiedź na to pytanie powinien zadać sobie każdy pracodawca z osobna. W poznaniu odpowiedzi może pomóc mu przeanalizowanie czynności, na których tak naprawdę pracownikom upływa czas.

Polacy w godzinach pracy chętnie korzystają z prywatnych skrzynek pocztowych, portali społecznościowych, komunikatorów internetowych, przeglądają strony www oraz fora, robią zakupy online, grają w gry online, oglądają filmy video. To oczywiste, że każdemu potrzebna jest chwila wytchnienia, ważne jednak, by zachować w tym umiar tłumaczy Beata Kwiatkowska, dyrektor zarządzająca w firmie Axence, oferującej oprogramowanie nVision do monitorowania aktywności użytkowników pracujących na komputerach.

Prawdopodobnie do tej pory nie przeprowadzono w Polsce oficjalnych badań pokazujących przyczyny marnowania czasu, za który płaci pracodawca. Przeprowadzili je Amerykanie, którzy odkryli, że 33% pracowników marnuje czas, ponieważ ma zbyt mało pracy, 23,4% uważa, że ich pensja nie jest adekwatna, a niespełna 15% jest po prostu rozpraszana przez kolegów.

Coraz większy odsetek firm na poważnie rozważa wdrożenie oprogramowania pozwalającego monitorować wydajność pracowników. Jednym z aspektów przemawiających za instalacją tego rozwiązania jest kwestia optymalizacji kosztów pracy. Duże znaczenie ma także bezpieczeństwo, ponieważ programy są w stanie wyłapać wszelkiego rodzaju włamania, próby instalacji nielegalnego oprogramowania, zainfekowanego sprzętu czy też bezprawnego kopiowania poufnych danych mówi Beata Kwiatkowska.

Instalowanie programów monitorujących budzi wiele strachu u pracowników. Przede wszystkim obawy dotyczą kwestii całkowitego ograniczenia prywatności i przechwycenia osobistych danych. Zanim jednak pracownik zacznie się niepokoić, powinien poznać „wroga”.

Instalowanie na komputerach pracowników oprogramowania monitorującego wciąż budzi wiele kontrowersji. Czasem ciężko jest pogodzić się ludziom z faktem, iż jest się śledzonym w każdej minucie i można być rozliczonym z każdego, nawet najdrobniejszego ruchu. Pracownicy szukają różnych sposobów, by na takie „szpiegowanie” się nie zgodzić, łącznie z poszukiwaniem prawnych zapisów, które mogłyby im umożliwić uchylenie się od woli szefa. Należy jednak pamiętać, że służbowy komputer jest własnością pracodawcy i powinien być używany tylko w celu wykonywania obowiązków służbowych. Wobec tego pracodawca ma prawo monitorować działania pracownika, ale tylko po uprzednim poinformowaniu go o tym w sposób przyjęty w danym przedsiębiorstwie np. w postaci regulaminu. Brak powiadomienia pracownika o tym fakcie może naruszać jego dobra osobiste.
2 komentarze

skull

Nasz "szanowany", "solidny" i "lubiany" dostawca internetu S-F nie umożliwia mieszkańcom naszego miasta korzystania z internetu, więc na pewno wszyscy solidnie pracują.

1 1
ID:56354

piwo$z

Polecam przestawić się na oranżadę. Może drożej i wolniej ale przynajmniej działa, zresztą przy dzisiejszych prędkościach kilka Mb/s w tą czy w tą nie ma znaczenia. Korzystam z ich usług już 7-8 lat i jeszcze nigdy nie zdarzyło się żebym ich klął. Chyba tylko raz po burzy, na krótko "nie paliła się zielona dioda" i drugim razem jak w nocy ukradli kable ze studzienek- ale od rana już się za robotę brali.

1 1
ID:56358


Znam i akceptuję regulamin portalu

Polityka

Pogrzeb praw kobiet. Protest przed biurem poselskim PiS

Protesty na ulicach polskich miast, to konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego,..

Radni PiS o wnioskach do budżetu miasta na 2021 rok

28 września radni Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Radni Lewicy apelują do biskupa A. Wiesława Meringa

Dziś pod Pałacem Biskupim radni Lewicy zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Prezydent Włocławka:"Dyskutujmy, ale nie obrażajmy się”

Dzisiaj w ratuszu odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent Włocławka..

Wybory 2020. Wyniki PKW z ponad 99 procent obwodów

W niedzielę 12 lipca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Największe..

Dziennikarstwo obywatelskie

Drażliwy temat reparacji a opcja berlińska

Nowoczesna i Platforma Obywatelska dość histerycznie oskarża szeregowego posła..

Rewitalizacja Starego Miasta

Stała się ostatnio modna rewitalizacja we Włocławku. Temat niewątpliwie ciekawy...

Koszykówka dla najmłodszych

Poniedziałek, pogoda nie rozpieszcza, pod Halą Mistrzów typowy dla meczowego dnia..

Pomóż Martynce stanąć na nóżki

Martynka ma 4,5 roku, urodziła się z bardzo rzadką wadą genetyczną - zespołem..

Polska moich marzeń cz.6

Nadszedł kres moich marzeń. Kampania wyborcza czyli niecodzienny festiwal obietnic,..

WOLNE MEDIA