1 września weszła w życie nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Ze szkolnych sklepików zniknęło "śmieciowe" jedzenia, a ze stołówek sól, cukier i inne przyprawy. Jak zwykle, zmiany mają swoich zwolenników i przeciwników, ale nie ma wątpliwości, że najwyższy czas zadbać o zdrowe żywienie i tryb życia.

Nie jest tajemnicą, że w Polsce mamy coraz więcej dzieci otyłych i z nadwagą. Szacuje się, że już niedługo, z tym problemem, będzie od 15 do 30% nastolatków. Niestety, nawyki przychodzą do nas z Zachodu. Ocenia się, że pokolenie młodych Amerykanów będzie krócej żyło, niż ich rodzice. Dzisiejsza akcja jest skierowana do najmłodszych włocławian i fajnie by było, gdyby choć kilkoro z nich dożyło wieku dorosłego w dobrym stanie zdrowia - powiedział doktor Tomasz Nagala, który przekonuje, że tego typu akcje powinny być organizowane także dla rodziców.

W spotkaniu wzięli udział uczniowie z klas I-VI SP 14, którzy ze smakiem zajadali się kanapkami wykonanymi przez Barbarę Moraczewską i koszykarzy.

Smakowała mi kanapka z pomidorkiem, ogóreczkiem i żółtym serem, ale nie lubię tego zielonego listka (natki pietruszki) - mówił Jasiek.

Choć dzieci chóralnie przyznawały, że przynoszą z domu zdrowe śniadania i napoje, jest z tym różnie. Jak już wcześniej pisaliśmy, spora część uczniów, zamiast kanapek, w plecakach ma ciastka, chipsy i słodycze.
I dlatego te złe nawyki trzeba zmieniać.

To druga akcja promująca zdrową żywność wśród najmłodszych włocławian. Myślę, że jest to ważna inicjatywa ze strony Urzędu Miasta związana z nową ustawą i ważne jest to, by nawyki zdrowego odżywiania i stylu życia, zaszczepiać od najmłodszych lat, bo potem je rozwijamy i kształcimy - wyjaśniała dr Barbara Moraczewska.

Zastępca prezydenta do spraw edukacji i spraw społecznych dodaje, że ratusz planuje także podobne akcje promujące zdrowe odżywianie kierowane do rodziców najmłodszych dzieci.