Nową listę uroczystości obchodzonych przez miasto prezydent Włocławka zatwierdził na wniosek Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Z kalendarium wykreślono obchody dnia wyzwolenia miasta spod okupacji hitlerowskiej. Zdaniem członków komitetu lepszą okazją do wspomnień, kiedy miasto zostało wyzwolone, będzie 8 maja czyli Narodowy Dzień Zwycięstwa. To nie jest jednak jedyna zmiana w kalendarium miejskich uroczystości. Ratusz bowiem zamierza obchodzić rocznicę katastrofy smoleńskiej i powstania warszawskiego.

Decyzję prezydenta mocno skrytykował Krzysztof Kukucki.

Pisanie historii Włocławka na nowo nie wzmocni gospodarczo naszego miasta i obiecanych przez prezydenta nowych miejsc pracy od tego nie przybędzie Na szczęście żaden mieszkaniec Włocławka nie zginął 10 kwietnia 2010 r. Oczywiście była to tragedia narodowa, ale stawianie jej wyżej nad wyzwoleniem Włocławka spod okupacji hitlerowskiej jest nielogiczne. 20 stycznia 1945 w naszym mieście nie było wielkiej polityki, nie było podziału na lewo i prawo. Była wielka radość i chęć szybkiej organizacji i przywracania normalnego życia w mieście. Dlatego, jako rodowitego mieszkańca Włocławka, od kilku pokoleń związanego z miastem, decyzja prezydenta dotknęła mnie wyjątkowo. Wiem, że wielu mieszkańców Włocławka czuje podobnie - powiedział przewodniczący klubu radnych SLD.

Kukucki dodaje też, że jest to próba odwrócenie uwagi włocławian od nieudolności Prezydenta w zarządzaniu miastem.

Jej przejawem było zgłoszenie dróg do marszałka, które nie spełniało ustawowych wymagań, na co w trakcie sesji sejmiku uwagę zwróciła Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Inwestycji Drogowych Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu - wyjaśnia radny.

Co ciekawe, temat związany z likwidacją obchodów wyzwolenia miasta, skomentowała na portalu społecznościowym Ewa Szczepańska, radna klubu PO.

Bez podziałów - obiektywnie: Święto Wyzwolenia Włocławka 20 stycznia jest wpisane w naszą lokalną lekcję historii, którą powinniśmy odrobić - napisała w komentarzu pod postem Kukuckiego.