Tak dla statku rzecznego, nie dla witaczy u bram miasta
Radni zgodzili się, by miasto wyasygnowało w tym roku 160 tysięcy złotych na kupno statku, który będzie pływał po Wiśle. Właścicielem tej nowej atrakcji turystycznej będzie OSiR. Nie było natomiast aprobaty, by u bram miasta pojawiły się witacze czyli znaki witające przyjezdnych.
Ośrodek Sportu i Rekreacji wkrótce wzbogaci się o nową ofertę dla włocławian i turystów: statek pasażersko-wycieczkowy, który będzie kursował po Wiśle. Koszt inwestycji to 160 tysięcy złotych.
Informacja Turystyczna, która jest w strukturach OSiR, powinna rozszerzać swoją ofertę nie tylko dla włocławian, ale także dla mieszkańców naszego kraju. Widząc, jakim ogromnym zainteresowaniem cieszyły się rejsy, które do tej pory organizowaliśmy z pomocą zewnętrznej firmy, nie mam wątpliwości, że rejsy będą się cieszyły wielką popularnością. Cieszę się, że radni poparli ten wniosek – powiedział Andrzej Walczak, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Wniosek pozytywnie zaopiniowali radni klubu PO i SLD, choć Krzysztof Kukuck, widzi wiele mankamentów planowanej inwestycji.
Ten statek nie wnosi nowej jakości, to ma być dziesięcioosobowa łódka zastępująca katamaran, z którego korzystamy. Ja postulowałem o statek chociażby czterdziestoosobowy, na pokład którego mogłaby wejść cała wycieczka – pielgrzymka z autobusu, a jest ich sporo. Taki mały stateczek nie daje takich możliwości – mówił szef klubu radnych SLD.
Radni nie zgodzili się natomiast na zakup i montaż „witaczy” czyli znaków postawionych przy drogach wjazdowych do miasta w celu powitania przyjeżdżających osób. Ich koszt oszacowano na kwotę 148.600 złotych.