Nieoczekiwany finał zdarzenia drogowego w okolicach Dobrzynia
Leżąca w rowie cysterna doprowadziła funkcjonariuszy do pobliskiej firmy, gdzie, jak się okazało, prowadzono działalność, ale niekoniecznie legalną. Teraz kryminalni ustalają ile osób zamieszanych jest w przestępczy proceder odbarwiana oleju. Jak na razie zatrzymano dwóch mężczyzn, ale policjanci są pewni, że to nie koniec.
W środę w nocy dyżurny lipnowskiej komendy otrzymał informację o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na terenie gminy Dobrzyń nad Wisłą. Na miejscu policjanci zastali leżący w rowie ciągnik siodłowy z cysterną, nigdzie natomiast nie było kierowcy. Mężczyzna odnalazł się kilka godzin później w pobliskiej miejscowości. Załoga karetki udzieliła mu pierwszej pomocy i zabrała do szpitala na badania. 37-latek nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, a na temat zdarzenia udzielał policjantom dość lakonicznych informacji, zasłaniając się stanem zdrowia nie umiał powiedzieć skąd i dokąd jechał, ani nawet kto go zatrudnia.
Cysternę wraz ze znajdującym się wewnątrz paliwem funkcjonariusze zabezpieczyli na placu pobliskiej firmy. Ponieważ wynajmujący naczepę właściciel przewożonego oleju był nieosiągalny, policjanci zostali w pobliżu, aby zabezpieczyć towar przed kradzieżą. Podczas sprawdzania budynków znajdujących się na placu funkcjonariusze ujawnili jednak coś, co wzbudziło ich podejrzenia. Z jednej z hal wydobywał się silny zapach paliwa. Gdy weszli do środka, ich przeczucia potwierdziły się. Znaleźli tam kolejną cysternę oraz urządzenia do odbarwiania oleju opałowego. W hali znajdowała się też sterta worków ze zużytymi, podczas wcześniej wykonywanego filtrowania, odpadami.
Do sprawy nielegalnego obrotu paliwem policjanci zatrzymali jak dotąd dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze zabezpieczyli też ciągnik siodłowy i dwie cysterny. Badania potwierdziły, że wewnątrz znajduje się odbarwiony olej opałowy. W przypadku ilości, która została dotychczas zabezpieczona do tej sprawy (ok. 25 tys. litrów), straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego za nielegalny obrót olejem napędowym wynoszą ok. 45 tys. zł.
Policjanci ustalają ile osób zamieszanych jest w ten przestępczy proceder, jak twierdzą to nie koniec zatrzymań.