Dwóch polityków PiS stoczy bitwę o fotel burmistrza?
Po śmierci Krzysztofa Wrzesińskiego, burmistrza Lubrańca, rozpisane zostały przedterminowe wybory. O stanowisko będzie się ubiegać czterech kandydatów, w tym dwóch z partii PiS. Jarosław Chmielewski rozesłał pismo, w którym szefowa okręgu nr 5 wyraźnie wskazuje, który z nich może wziąć udział w wyborach.
W przyśpieszonych wyborach na stanowisko burmistrza Lubrańca, które odbędą się 8 grudnia ma wziąć udział czterech kandydatów: niezależny Zdzisław Drzewiecki, Agata Wojtkowska, reprezentująca Sojusz Lewicy Demokratycznych (prywatnie żona prezydenta Włocławka) i dwóch kandydatów, którzy deklarują swoją przynależność do Prawa i Sprawiedliwości. Kłopot w tym, że jeden z nich - Jacek Kowalewski - ma rekomendację prezesa partii, drugi - Stanisław Budzyński, wicestarosta powiatu włocławskiego, ma poparcie Wspólnoty Samorządowej, ale w dokumentach wpisuje, że jest przynależny do PiS. Głos w tej sprawie zajął Jarosław Chmielewski, przewodniczący Rady Miasta i działacz lokalnych struktur PiS, który rozesłał do mediów oświadczenie szefowej okręgu nr 5. Marzenna Drab twierdzi, że jedynym kandydatem rekomendowanym przez PiS pełniącym tymczasowe stanowisko burmistrza i startującym na kandydata jest Jacek Kowalewski.
Żaden inny kandydat nie miał i nie umocowania prawnego, żeby posługiwać się logo PiS, jak również twierdzić, że ma poparcie PiS, czy jest w jakikolwiek sposób wspierany przez PiS. Wykorzystywanie w materiałach czy w jakiekolwiek inny sposób nazwy partii czy logo przez innych kandydatów, jest złamaniem obowiązującego prawa i jednocześnie działaniem na szkodę PiS – czytamy w oświadczeniu.
Szefowa okręgu toruńsko-włocławskiego nawołuje także do wparcia rekomendowanego przez partię kandydata.